Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Beata Krowicka 30.05.2013

Mamy dwa lata na reformę finansów publicznych

Po decyzji Komisji Europejskiej o przyznaniu Polsce jeszcze dwóch lat na reformę finansów publicznych możemy skupić się na stymulowaniu wzrostu.

W środę Komisja Europejska ogłosiła rekomendacje gospodarcze dla państw Unii Europejskiej. Są one tworzone na podstawie danych o sytuacji ekonomicznej, budżetowej, rynku pracy i dostarczonych przez kraje planów reform. Komisja, dysponując tymi informacjami, może zalecać działania dyscyplinujące finanse.

Ekonomista Paweł Satalecki uważa, że w przypadku Polski środowe informacje z KE były bardzo pozytywne. - Dostaliśmy dwa lata, żeby reformować nasze finanse publiczne. Mieliśmy czas do końca 2012 r., ale już wcześniej było wiadomo, że Komisja patrzy przychylnym okiem na to, co dzieje się w Polsce, na to jak sobie radzimy i prawdopodobnie przedłuży okres zejścia z deficytem poniżej 3 procent - mówi Satalecki.

Na koniec 2012 r. nasz deficyt wynosił 3,9 proc.

Według ekonomisty ten dodatkowy czas oznacza, że nie musimy na gwałt ciąć wszystkich wydatków i możemy skupić się na stymulowaniu wzrostu.

Co nam grozi, gdy nie wyrobimy się z reformami w dwa lata? Paweł Satalecki przypomina, że sankcje mogą dotyczyć np. obcięcia unijnych dotacji. - Natomiast nie wydaje mi się, żeby było to realne - dodaje.

O tym, jak zdaniem Komisji Europejskiej mamy dążyć do zmniejszenia deficytu, dowiesz się, słuchając całej audycji "Bardzo Ważny Projekt".