We wtorek premier Donald Tusk poinformował, że w kasie państwa zabraknie 24 miliardów złotych. W związku z tym rządu chce zwiększyć deficyt o 16 miliardów złotych. Dodatkowe około 8 i pół miliarda oszczędności będzie pochodziło z oszczędności w poszczególnych ministerstwach.
Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił w "Sygnałach dnia", że była to bardzo ważna i trudna decyzja. - Alternatywą było zwiększenie obciążeń dla podatników, na co naszej zgody nie ma - powiedział Kosiak-Kamysz.
Jego zdaniem na cięciach budżetowych nie ucierpi resort pracy. - Nie będzie cięć związanych z emeryturami, rentami, świadczeniami dla osób bezrobotnych oraz pomocą społeczną. To są rzeczy nienaruszalne - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Minister pracy zapewnił też w "Sygnałach dnia", że nie ma zagrożenia dla finansowania Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. - Takich rzeczy nie będzie. ZUS od wielu lat gwarantuje stabilność i wypłacalność tych świadczeń. Proszę się nie obawiać. Nie było takiej dyskusji - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Z ministrem pracy Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.
tj
>>>Zapis całej rozmowy