Wiele wskazuje na to, że w piątkowych drugim expose premiera dowiemy się, że wszystkie umowy cywilno-prawce zostaną obciążone obowiązkiem odprowadzania składek do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. - To dalsze podnoszenie kosztów pracy – ostrzega Monika Gładoch z Pracodawców RP. – Jeśli ktoś zarabia brutto 1000 zł, czyli na rękę 900 zł, będzie musiał dodatkowe 300 zł odprowadzić na składki, to zostanie mu tylko 600 zł. Taka sytuacja może poszerzyć szarą strefę bądź spowodować wzrost bezrobocia.- dodaje.
Polska znów idzie pod prąd. Wszędzie obniża się koszty pracy, u nas jest odwrotnie. – Taka sytuacja spowoduje powiększenie się szarej strefy. Zatem budżet państwa może na tym stracić. Obecnie rocznie przychody z umów cywilno-prawnych wynoszą 20 mld zł, z czego 4 mld zł zasila kasę państwa. – mówi Aleksander Łuczak, z Forum Obywatelskiego Rozwoju.
Jedyną zaletą tego pomysłu jest fakt, że więcej osób zacznie odkładać na emeryturę. To może ulżyć budżetowi w przyszłości, bo zmniejszy się ilość wypłacanych emerytur minimalnych.
Rozmawiała Sylwia Zadrożna.
Więcej o sytuacji na rynku pracy dowiesz się słuchając pełnej audycji „Aktualności ekonomiczne”.