– Dane o bezrobociu to jest bardzo pozytywna informacja. To najniższe bezrobocie w przeciągu 2 ostatnich lat. Zapewne pewien wpływ mają na to prace sezonowe, ale trend jest pozytywny. Natomiast sprzedaż detaliczna rzeczywiście rozczarowała, spodziewano się wzrostu r/r 4,1 proc., a jest 1,2 proc. Jedną z przyczyn może być mniejsza sprzedaż dóbr trwałych, pojazdów – powiedział w Radiowej Trójce Tomasz Gomółka, ekspert BGŻ Optima.
Chętnie wydajemy na siebie
Ale nadal świetnie sprzedawały się buty i ubrania, czemu sprzyjał jednak rozpoczęty sezon wyprzedaży oraz zakupy związane z wyjazdami wakacyjnymi. Potwierdzają to wyniki PMI, które choć utrzymują się powyżej 50 proc. (co świadczy o ożywieniu gospodarczym), to nastroje menedżerów logistyki są coraz gorsze.
Bogacimy się
Dzisiaj także ukazał się raport BGŻOptima o oszczędzaniu Polaków, z którego wynika, że lepiej wydajemy niż oszczędzamy. A wskaźniki GUS-u tego nie pokazują.
– Raport obejmuje 10 lat Polski w Unii, i miał odpowiedzieć na pytanie: czy ten czas wykorzystaliśmy na dogonienie „starych krajów”, czy też nie. Przykładowo w depozytach nasze oszczędności wzrosły bardzo dużo, na jednego Polaka przypada ponad 14 tys. zł, czyli 5 razy więcej aniżeli w 1997 roku, natomiast jeśli chodzi o aktywa finansowe na 1 mieszkańca – to jest to tylko19 proc. średniej unijnej. I tutaj Unię będziemy gonić jeszcze długo – uważa ekspert BGŻOptima.
Natomiast w wydatkach i konsumpcji tę średnią unijną w wielu wypadkach dogoniliśmy, a nawet przegoniliśmy. Porównując inne kraje, które razem z nami wchodziły do UE, to liderami w bogaceniu się byliśmy zarówno my, jak i Słowacja. Czyli i dynamika i wzrost PKB był spory przez te 10 lat.
Liderzy oszczędzania
Najwięcej oszczędzają rolnicy, czyli gospodarstwa rolne, według danych GUS. Na jedna osobę przypada 335 zł miesięcznych oszczędności. – Dzięki temu, że jesteśmy w Unii, ta grupa otrzymała bardzo duże wsparcie z dotacji. Nie wszystko zostało wydane i choć sporo poszło na inwestycje, to jednak część udaje się odkładać – wyjaśnia Tomasz Gomułka.
Nominalnie najmniej oszczędzają emeryci, ale za to systematycznie. Ponadto odkładają dużą część swoich dochodów. Dlatego ich procentowy udział w oszczędzaniu jest znaczny.
Natomiast 50 proc. oszczędności należy do 10 proc. najlepiej sytuowanych obywateli. Dwa lata temu było to 6 proc. najbogatszych Polaków.
Nie myślimy o emeryturach
Problemem jest to, że nie odkładamy na starość. W OFE jest 91,5 proc. dodatkowych oszczędności na emeryturę, tych przymusowych. Natomiast te dobrowolne, czyli IKE i IKZE, stanowią bardzo niewielki procent.
Na pewno w oszczędzaniu nie pomagają też niskie stopy procentowe. I dodatkowo, często podejmując decyzję o inwestycjach – robimy to na podstawie tego, co już było, czyli back testów. – Na podstawie tego, co przynosiło zyski. Stąd często kupujemy niekorzystnie i sprzedajemy niekorzystnie – dodaje ekspert.
Optymalne zyski
Zależą od naszej akceptacji ryzyka. Przy niewielkiej – należy szukać promocyjnych kont oszczędnościowych, które dają nieco lepsze oprocentowanie i pełen dostęp do środków. Zapewniają one też jest ochronę kapitału. – Jeśli ktoś akceptuje wyższy poziom ryzyka, to może skorzystać np. z funduszy obligacji korporacyjnych – poleca Tomasz Gomółka. W tym roku sprzedano ich za 3,4 mld zł.
Wiktor Legowicz, mb