Mimo, że od kilku lat mamy możliwość zmiany dostawcy gazu, to ciągle dość niechętnie z tej możliwości korzystamy. - To prawda, potwierdzają to ostatnie statystyki. Pod koniec 2014 roku mieliśmy już prawie 400 tys. osób, które zmieniło dostawcę prądu. Z gazem jest dużo gorzej, tutaj możemy mówić o tysiącach, a nie o setkach tysięcy. Wynika to też z tego, że jest dużo mniej sprzedawców gazu niż prądu. Na dziś mamy na rynku prądy ponad 400 firm, które mają koncesje na sprzedaż, podczas gdy na rynku gazu jest ich tylko kilkadziesiąt - wyjaśnia Ariel Stępień z portalu lepszaoferta.pl
Ile można zarobić na zmianie?
Liczba sprzedawców gazu też się zwiększa. - To prawda zwiększa się ilość sprzedawców gazu, ale zanim rynek będzie tak otwarty jak na zachodzie minie jeszcze kilka lat. Na zachodzie klienci wiedzą, że jeśli nie zmieniają dostawcy, to tracą – mówi gość. - Można zaoszczędzić, nawet kilkanaście procent na rachunku. Szczególnie ma to znaczenie dla domów ogrzewanych gazem- mówi specjalista.
Nowego dystrybutora gazu wybrało w ubiegłym roku zaledwie 2 tys. odbiorców.
Ponadto firmy coraz częściej wprowadzają do swojej oferty pakiety, które pozwalają obniżyć również rachunki za inne media. Ale przypominamy, że przed zmianą dostawcy warto dokładnie przeanalizować zapisy umowy. Szczególną uwagę należy zwracać na wysokość kary za jej zerwanie, poziom opłaty handlowej oraz koszt wezwania do zapłaty, w przypadku nieterminowego uregulowania należności
Justyna Golonko, abo