Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Anna Wiśniewska 23.10.2015

Kwota wolna od podatku. Przed wyborami partie obiecują zmiany

Kwota wolna od podatku obecnie w Polsce wynosi 3091 zł i jest jedną z najniższych w Unii Europejskiej. W programach komitetów wyborczych nie brakuje propozycji jej zmiany.
Posłuchaj
  • O propozycjach partii politycznych dotyczących kwoty wolnej od podatku mówili w radiowej Jedynce goście audycji Po pierwsze ekonomia: Joanna Narkiewicz-Tarłowska, doradca podatkowy PwC i Adam Czerniak, analityk Polityka Insight i SGH (Dominik Olędzki, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Proponowane kwoty są bardzo różne. Prawo i Sprawiedliwość proponuje zwiększenie kwoty wolnej do 8 tys. zł. Partia Razem proponuje poniesienie kwoty do dwunastokrotności miesięcznego minimum socjalnego.

– Jest to kwota, która jest potrzebna na zaspokojenie potrzeb życiowych na niskim poziomie i wynosi od 800 do 1000 zł miesięcznie w zależności od ilości osób w gospodarstwie domowym i sytuacji danej osoby. Gdyby patrzeć na takie kryterium, to kwota wolna od podatku musiałaby wynosić około 10 tys. zł rocznie – wyjaśnia Joanna Narkiewicz-Tarłowska, doradca podatkowy PwC. W efekcie ktoś, kto nie przekracza minimum socjalnego, nie będzie płacił podatku dochodowego.

Model brytyjski

Wprowadzenie na wzór brytyjski Inteligentnej Kwoty wolnej od PIT - na okres przejściowy - w wysokości też 10 tys. zł proponuje Kukiz’15.

– Jeżeli mielibyśmy zastosować taki system, jaki funkcjonuje w Wielkiej Brytanii – czyli że kwota wolna jest uzależniona od wysokości rocznych dochodów, to jeżeli dana osoba przekraczałaby drugi próg podatkowy, wówczas kwota wolna odpowiednio by ulegała zmniejszeniu. Każde 2 zł dodatkowego dochodu powoduje pomniejszenie kwoty wolnej o 1 zł – tłumaczy ekspert.

Kwota wolna od podatku uzależniona od płacy minimalnej?

Ponad dwukrotnie większą kwotę wolną proponuje Zjednoczona Lewica, uzależniając ją od płacy minimalnej.

- Minimalne wynagrodzenie w Polsce wynosi obecnie 1750 zł miesięcznie. Oznacza to, że w ciągu roku osoba zarabiająca płacę minimalną, otrzymuje ok. 21 tys. zł – komentuje ekspert. Zgodnie z taką propozycją, wszystkie osoby, które otrzymują minimalne wynagrodzenie, nie płaciłyby podatku. Jednak jeśli zgodnie z postulatami Zjednoczonej Lewicy, płaca minimalna wzrosłaby do 2500 miesięcznie, to podatku dochodowego nie płaciły osoby o dochodach do 30 tys. zł rocznie.

Pomysł konsolidacji ze składkami ZUS i NFZ

Platforma Obywatelska proponuje podatek dochodowy w wysokości od 10% dla najmniej zarabiających, do 39,5% dla najlepiej zarabiających i jednoczesną jego konsolidację ze składkami na ZUS i NFZ.

- Zastanawiam się, czy nie zmieniać progresywności np. składek na ubezpieczenia społeczne – to one stanowią dziś znaczne obciążenia dla gospodarstw domowych – zwłaszcza tych biedniejszych. To tam należałoby poszukać rozwiązań. Propozycja PO idzie w tym kierunku - komentuje Adam Czerniak, analityk Polityka Insight i SGH.

Partia KORWiN chce całkowitej likwidacji podatku PIT. Docelowo Kukiz-15 chce zlikwidowania podatku dochodowego. To mało realne rozwiązanie - mówi Adam Czerniak. Jego zdaniem całkowita likwidacja PIT odpada, ponieważ opodatkowanie dochodów powinno być w Polsce w dalszym ciągu obecne. Ekspert nie widzi alternatywy dla tego rozwiązania.

Polskie Stronnictwo Ludowe stoi na stanowisku, że jeśli będzie nas stać, to można tym, którzy najmniej zarabiają, podnieść próg wolny od podatku. Nowoczesna przekonywała, ze nie wolno obiecywać Polakom większej kwoty wolnej od podatku, kiedy nie ma na to pieniędzy.

Dominik Olędzki