Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Jarosław Krawędkowski 26.05.2020

Wzrost cen w sklepach i bankach. UOKIK przyjrzy się podwyżkom

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wziął pod lupę rosnące ceny niektórych produktów spożywczych oraz opłaty ponoszone przez klientów przy kredytach i pożyczkach. Prezes UOKiK Tomasz Chróstny uważa, że są one nieuzasadnione.

- W ubiegłym tygodniu radykalnie wzrosły ceny np. mięsa drobiowego i pieczywa. W ciągu 2-3 tygodni ceny niektórych produktów żywnościowych rosły o 40-100 proc. - poinformował prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny. 

zakupy sklep market żywność jedzenie 1200.jpg
UOKiK sprawdzi ceny produktów rolnych. Jan Krzysztof Ardanowski: nie ma powodów do podwyżek

Szef UOKiK pytany w audycji money.pl o kontrole cen żywności wyjaśnił, że urząd rozpoczął ich monitorowanie.

- Z jednej strony monitorujemy produkty w sklepach tradycyjnych, stacjonarnych, a z drugiej - w internecie - wyjaśnił.

Ceny niektórych produktów spożywczych wzrosły nawet o 100 procent

Powiedział, że np. w ubiegłym tygodniu radykalnie wzrosły ceny mięsa drobiowego, niektóre kategorie warzyw, pieczywo.

- Te wzrosty gospodarczo wcale nie są uzasadnione. Nie jest uzasadnione to, że w ciągu 2-3 tygodni produkty żywnościowe rosły o 40 czy niektóre 100 proc. - zaznaczył.

Niewielka grupa przedsiębiorców próbuje wykorzystać okres koronawirusa

Według Chróstnego, ta sytuacja pokazuje, że jest "pewna niewielka, ale dokuczliwa grupa przedsiębiorców", którzy próbują wykorzystać sytuację w sposób nieuczciwy, żeby dodatkowo się wzbogacić.


Dodał, że UOKiK jest w stałym kontakcie z Polską Izbą Handlu, Polską Organizacją Handlu i Dystrybucji i m.in. sieciami handlowymi.

- Jasny sygnał, jaki otrzymały, to żeby trzymać ceny na poziomie z lutego" - mówił.

Ceny zawyżane nie tylko w sklepach, ale i w internecie

Szef UOKiK powiedział, że zawyżanie cen to problem zarówno sklepów stacjonarnych, jak i internetowych.

- To dotyczy różnych kategorii produktów - w internecie to przede wszystkim produkty z kategorii nieżywnościowych - środki ochrony indywidualnej - wskazał. Dodał, że wzrosły też ceny niektórych wyrobów farmaceutycznych do produkcji leków.

Mechanizmy powstrzymujące nieuzasadnione wzrosty cen zapisane w Tarczy antykryzysowej

Zaznaczył, że maksymalne ceny i marże dla produktów i usług, czyli mechanizm regulacyjny zapisany w Tarczy antykryzysowej, to narzędzie tymczasowe.

- Ma zatrzymać nieuczciwe praktyki drenażu kieszeni konsumentów - podkreślił.

Uwaga też na koszty pozaodsetkowe pożyczek konsumenckich

Chróstny odniósł się też do propozycji z Tarczy antykryzysowej, dotyczącej ograniczenia kosztów pozaodsetkowych przez banki.

PAP Zbigniew Ziobro 4 1200.jpg
Zbigniew Ziobro ze skargą nadzwyczajną w SN. Chodzi o sprawę lichwiarskiej pożyczki

- Dotyczy to produktów, które są oferowane w ramach ustawy o kredycie konsumenckim. Są to nie tylko kredyty konsumenckie, ale także pożyczki - wskazał. Wyjaśnił, że koszty odsetkowe stanowią dominującą pozycję kosztów, jakie płaci konsument.

Koszty pozaodsetkowe to wszystkie opłaty dodatkowe, których bank żąda od kredytobiorcy, poza wyznaczonym oprocentowaniem. Składają się na nie: marża lub prowizja banku, opłata przygotowawcza oraz opłata związana z ubezpieczeniem kredytu. Co ważne, zgodnie z obowiązującym prawem, maksymalna kwota opłat pozaodsetkowych nie może być wyższa niż całkowita kwota kredytu.

UOKiK chce aby koszty pozaodsetkowe zostały zmniejszone

- Koszty pozaodsetkowe są mechanizmem, który dostarcza największych korzyści, dochodów. Naszym postulatem jest zmniejszenie ich do 1/5 - podkreślił.

- Chodzi o to, jak mówił, że przy produktach do 30 dni koszty odsetkowe to 5 proc., a nie, jak obecnie 26 proc. A powyżej 30 dni te koszty odsetkowe mogłyby rosnąć od 15 do 21 proc. w skali roku, ale nie więcej niż 45 proc. jeśli chodzi o produkty na dłuższy okres - wyjaśnił.

Przypomniał, że chodzi o rozwiązania tymczasowe, na 2-3 miesiące.

- Zależy nam na tym, żeby konsumenci nie wpadli w pułapkę zadłużenia w sytuacji, gdy ich dochody maleją, bądź gdy czasowo tych dochodów z powodu braku pracy, zleceń nie uzyskują - podkreślił.

Dodał, że celem tych rozwiązań jest, by firmy tworzące te produkty finansowe wychodziły naprzeciw potrzebom konsumentów, "pozwalając im przetrwać bez pułapki zadłużenia ten trudny okres 2-3 najbliższych miesięcy, kiedy jest epidemia i występują zawirowania na rynku gospodarczym".

PAP, jk