Stefan Starzyński miał rozkaz pozostania w Warszawie i został w mieście jako najwyższy urzędnik cywilny. Jak podkreślał Grzegorz Piątek, pracował w czasie wojny 24 godziny na dobę. – Z relacji wynika, że prawie w ogóle nie kładł się spać. Od rana do nocy dbało o to, by warszawiacy, mimo nadzwyczajnej sytuacji, żyli w miarę normalnie. Dopilnowywał, żeby w sklepach było jedzenie i w kranach płynęła woda, a jednocześnie starał się organizować ludność cywilną, aby pomagała wojsku w obronie miasta – mówił gość Polskiego Radia 24.
Według autora Starzyński był absolutnie lojalny ze względu na swoją żołnierską przeszłość. – Był człowiekiem wychowanym najpierw przez konspirację, a następnie przez Legiony i służbę w Wojsku Polskim po odzyskaniu niepodległości. Miał silne poczucie hierarchii, potrafił się zbuntować, a obrona wrześniowa to nie było miejsce na niesubordynację - powiedział Piątek.
Dokładnie nie wiadomo kiedy zginął Stefan Starzyński. Najprawdopodobniej został rozstrzelany w Warszawie w czasie Bożego Narodzenia 1939 roku.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu była Weronika Wakulska.
Polskie Radio 24/kk
Data emisji: 24.06.2017
Godzina emisji: 22:12