Nowe modele butów, tysiące aplikacji dla biegaczy, stopery, pulsometry, urządzenia liczące spalane kalorie - ilość sprzętu dla biegaczy jest ogromna. Piotrek Galus postanowił zapytać Marcina Chłopasia, dziennikarza radiowego i autora aplikacji dla biegaczy oraz Piotra Bętkowskiego z firmy Puma Polska czy taka ilość sprzętu przeszkadza nam czy pomaga w bieganiu.
- Wszystkie nowe wynalazki do biegani czy jazdy na rowerze, pomagają sportowcom np. w lepszej kontroli biegu, dzięki temu człowiek ma mniejsze prawdopodobieństwo popełnienia na sobie kontuzji - mówi Marcin Chłopaś. - Dobre buty chronią np. kolana, gdy ważysz trochę za dużo, a aplikacje biegowe pozwalają kontrolować bieg i dają plany treningowe, które są bardzo istotne.
Piotr Bętkowski również jest zwolennikiem nowinek technologicznych, wciąż obserwuje rynek międzynarodowy. - Jeśli dana nowinka może dać ci coś więcej, może ci pomóc w osiągnięciu wyników i uchronić cię przed kontuzja to warto w to inwestować.
Biegacze oceniają, że za dobre buty do biegania należy zapłacić około 500 złoty. Gdy doliczyć do tego specjalne wkładki czy bezszwowe dobre skarpetki powinniśmy się zamknąć w kwocie 1000 zł.
- Buty biegowe są droższe od tych, których używamy na co dzień. Różnią sie przede wszystkim technologią - mówi Bętkowski. - Mają za zadanie chronić nasze stawy, mieśnie.
Bardzo ważne jest poczucie komfortu podczas biegania, dlatego na wybór butów i skarpetek powinniśmy poświęcić odpowiednio dużo czasu.
Aplikacji sportowych na smartfony też jest wiele. Pokazują nam trasę, oceniają nasze siły, ilość spalanych kalorii, puls. Są też takie, które mają wbudowane plany treningowe, co jest bardzo istotną funkcją dla wielu biegaczy - posłuchaj całej audycji "4 bieg" i dowiedz się więcej.
(pj/kul)