Mieszkańcy Mołdawii, graniczącej z Ukrainą i Rumunią, żyją głównie z eksportu wina. Jednak tym, co warto w Mołdawii docenić, jest prosta, zdrowa żywność, bez chemicznych "ulepszaczy". - Mołdawianie jedzą mamałygę zamiast ziemniaków i chleba, na śniadanie, obiad i kolację. To tzw. "słońce na stole" - mówi Krzysztof Matys. - W tym kraju nie ma jeszcze przemysłowego rolnictwa, więc w tamtejszej kuchni najpiękniejsza jest jej naturalność.
Dlatego przybywający do Mołdawii turyści cieszą się z reguły rzeczami, których sami mieszkańcy tego kraju nie doceniają. - Leży on na terenie dawnego Morza Sarmackiego. Gdzieniegdzie więc z ziemi po prostu wystają muszle - mówi Matys. Dodaje jednak, że kraj ten czeka bardzo niepewna przyszłość.
***
Tytuł audycji: Europejski Lunch
Prowadzili: Katarzyna Kornet, Joachim Ciecierski
Gość: Krzysztof Matys, podróżnik
Data emisji: 1.12.2014
Godzina emisji: 13.00
(kd/ag)