- Ja też byłam takim dorosłym dzieckiem, ponieważ opiekowałam się młodszym bratem. Miałam jednak zupełnie inną sytuację od Oli, która znalazła się w trudniejszej sytuacji życiowej. Natomiast pewne emocje, które pojawiają się w filmie, pamiętam z dzieciństwa i starałam się je przenieść na ekran – powiedziała Anna Zamecka.
Reżyserka przyznała, że pomysł na film pojawił się przypadkowo. – Przymierzałam się do krótkiego filmu fabularnego, gdy poznałam bohaterów, a konkretnie ojca Oli. Poznaliśmy się na Dworcu Centralnym w Warszawie, gdy pomagał kupować bilet francuskiego turyście. Zapytałam go skąd zna tyle języków, a on opowiedział mi historię swojego życia. Okazało się, że był za czasów PRL-u znanym cinkciarzem, a potem opowiedział mi o swoich dzieciach. Jego sytuacja wydała mi się niezwykle ciekawa i w końcu zostałam zaproszona, żeby ich poznać – tłumaczyła Zamecka. Jej zdaniem, najważniejsze było zdobycie zaufania bohaterów. - Czułam, że bez tego nie będę miała tzw. prawdy na ekranie. Do pewnych sytuacji nie chciałam ich zmuszać – stwierdziła reżyserka.
Zamecka móiwła także także o wsparciu, które otrzymała przy realizacji filmu. - Nie mam za sobą szkoły filmowej, aczkolwiek byłam na kursie dokumentalnym w szkole Andrzeja Wajdy. Właśnie tam poznałam Marcela Łozińskiego i Jacka Bławuta, który był opiekunem artystycznym filmu. To on wspierał mnie od początku i pomógł mi w ten film uwierzyć – mówiła Anna Zamecka.
Obraz jest pełnometrażowym debiutem reżyserki Anny Zameckiej, która jest również autorką scenariusza, współproducentką oraz montażystką. Autorką zdjęć jest Małgorzata Szyłak, a główną montażystką Agnieszka Glińska.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji była Joanna Sławińska.
Polskie Radio 24/kk
___________________
Data emisji: 18.01.2017
Godzina emisji: 22:13