Krzysztof Wielicki w jednej ze swoich barwnych wypowiedzi, zapytany o to, czy dużo biega i trenuje przed wysokogórskimi wyprawami stwierdził, że biega, do sklepu monopolowego. Pierwszy zimowy zdobywca Everestu (na szczyt najwyżej góry świata polską flagę wniósł wraz z Leszkiem Cichym w 1980 roku) i znany z poczucia humoru człowiek oczywiście rozbawił swoją wypowiedzią fanów wspinaczki, ale być może niektórych utwierdził w przekonaniu, że wspinanie to taka łatwa i prosta sprawa. Jadą w te góry, siedzą, czekają na pogodę, czasami się jej doczekać nie mogą to wracają - i po co tu jakiś trening?
Żarty jednak na bok. Profesjonalne wspinanie – takie, które ma cel i to nie byle jaki - to poważna sprawa do której poważnie trzeba się przygotować.
Karol Hennig Większość z himalaistów jest zdziwionych, że można w taki sposób trenować
Z takiego założenia wyszli ci, którzy zimą 2017/2018 mają w planach atak na niezdobyty dotąd szczyt K2. Kadra himalaistów przygotowujących się do tej wyprawy trenuje i poci się pod opieką ekspertów.
- Wspinacze mają zapewnioną kompleksową opiekę szkoleniową, treningową i żywieniową, zabezpieczamy także wyprawę pod kątem medycznym - mówi trener Karol Hennig w rozmowie z portalem PolskieRadio.pl.
Prastary, ale sprawdzony sposób himalaistów – ciężki plecak na bary i w drogę już nie wystarcza. "Do akcji górskiej” włączają się trenerzy i dietetycy, którzy pracują z himalaistami w oparciu o najnowszą wiedzę z zakresu medycyny, fizjologii człowieka i metod treningowych. – Dysponujemy znacznie szerszą wiedzą i nowoczesnymi technologiami i staramy się je wykorzystywać – podkreśla Hennig.
Jerzy Natkański Kiedyś trenowało się inaczej, bo wypraw było bardzo dużo i jak wracano z jednej to już się szykowano do następnej
- Trening himalaisty to nie tylko kondycja, to także siła, czy koordynacja ruchowa. Pamiętajmy też, że zdobywanie szczytów to nie tylko wchodzenie do góry. Trzeba mieć siłę do wykonywania różnych czynności, na przykład gdy trzeba pomóc partnerowi wydostać się ze szczeliny – podkreśla specjalista.
Tak jak Justyna Kowalczyk próbuje trafić z formą w najważniejsze dla niej imprezy, tak himalaiści którzy myślą o zdobyciu K2, swoje ciała chcą mieć przygotowane na zimę 2017/2018. Czy zdążą?
Podczas treningu podglądaliśmy Jerzego Natkańskiego i Piotra Tomalę. "Lodowi wojownicy” w siłowni? Sprawdźcie jak im poszło.
Zdjęcia Paweł Kurek/PolskieRadio.pl
Przygotowaniami zimowej wyprawy na K2 kieruje Janusz Majer i Krzysztof Wielicki, który będzie kierownikiem wyprawy. Z kolei Janusz Gołąb, który podczas narodowej wyprawy na K2 ma pełnić funkcję kierownika sportowego. Kadra na wyprawę to także Adam Bielecki, Piotr Tomala, Paweł Michalski, Jarosław Botor, Marek Chmielarski z Polakami ma się także wspinać legitymujący się polskim paszportem Denis Urubko.
Wyprawa na K2 organizowana jest w ramach programu sportowego Polskiego Związku Alpinizmu "Polski Himalaizm Zimowy 2016 - 2020", którego celem jest dokonanie pierwszych w historii zimowych wejść na ośmiotysięczniki. Program w 2010 roku rozpoczął himalaista Artur Hajzer.
Po śmierci założyciela programu Artura Hajzera jest on kontynuowany. Został także poszerzony. Główne cele to zdobywanie szczytów w Himalajach i Karakorum trudnymi technicznie drogami w stylu alpejskim i dziewiczych rejonów górskich.
Kiedy program startował takich niezdobytych zimą szczytów ośmiotysięcznych było pięć, teraz jest jeden - K2.
Twórcą himalaizmu zimowego był legendarny kierownik polskich wypraw w góry wysokie Andrzej Zawada.
Aneta Hołówek, PolskieRadio.pl