Gruziński
saneczkarz zginął podczas treningu na torze w Whistler na kilka godzin
przed otwarciem igrzysk w Vancouver. Wtorkowa ceremonia u grobu
saneczkarza odbyła się 40 dni po jego tragicznej śmierci, jak tego
wymaga gruziński kościół prawosławny.
"Podzielamy smutek, jaki
odczuwa rodzina, a szczególnie rodzice. Zgromadzeni tu ludzie pokazują
jak kochali Nodara" - powiedział przy grobie John Furlong.
Prawosławny
duchowny odczytał modlitwę, a zgromadzeni na cmentarzu w pobliżu
niewielkiej świątyni krajanie saneczkarza odśpiewali tradycyjne pieśni
gruzińskie.
Ojciec Nodara, Dawid Kumaritaszwili powiedział
podczas ceremonii przy grobie, że śmierć jego syna nie powinna
zniechęcać młodych ludzi do uprawiania saneczkarstwa. "Tragiczna śmierć
mojego syna nie powinna zahamować rozwoju sportu saneczkarskiego" -
powiedział Dawid Kumaritaszwili.
Szef Gruzińskiego Komitetu
Olimpijskiego Giorgi Nacwliszwili oznajmił, że w Bakuriani powinien być
zbudowany tor dla uczczenia pamięci Nodara Kumaritaszwilego.
Międzynarodowy Komitet Olimpijski poinformował, że pomoże finansowo w
budowie toru w Bakuriani, ośrodku sportów zimowych już w czasach Związku
Radzieckiego. Bakuriani było partnerem sąsiedniego Borżomi jako
kandydata do organizacji zimowych igrzysk 2014 r. Ostatecznie rosyjskim,
zwycięskim kandydatem stało się Soczi.
dp, PAP