W sobotnim "Przeglądzie Sportowym” Smuda ocenia spotkanie z Koreą.
- Uważam, że był to bardzo udany test. I to zarówno dla nas, jak i dla Koreańczyków. Cieszę się, że tu przyjechaliśmy i zagraliśmy mecz, w którym rywal był wymagający, w którym trzeba było gonić wynik. Było to szybkie spotkanie. Kibicom naprawdę mogło się podobać, także dlatego, że piłkarze stworzyli sporo sytuacji podbramkowych.
Nie mogliśmy zagrać sparingu z żadną drużyną w Europie, ponieważ prawie wszystkie reprezentacje grają w eliminacjach do Euro albo sparingi między sobą. Czy w tym kontekście uważa pan wyjazd do Korei za dobry?
- Dla mnie ten wyjazd okazał się strzałem w dziesiątkę! Dzięki temu meczowi mogliśmy się jako zespół bardzo wiele nauczyć, kto wie, czy tyle samo zyskalibyśmy, grając ze słabszym rywalem na Starym Kontynencie.
Panie trenerze, od czterech lat nie wygrała tutaj żadna z europejskich reprezentacji.
- Nam niewiele brakowało do zwycięstwa. Naturalnie, popełniliśmy trochę błędów. Kilka wpadek zaliczyli obrońcy, ale stało się tak głównie dlatego, że Koreańczycy strasznie nas w drugiej połowie przycisnęli. Grali w bardzo szybkim tempie.
Polska zremisowała z Koreą 2:2.
ah, "Przegląd Sportowy"