Na łamach dziennika "New York Times" w ostrych słowach o tej decyzji wypowiedział się John Irving - pisarz amerykański.
Autor m.in. "Świata według Garpa" był czynnym zapaśnikiem, a po zakończeniu kariery sportowej trenował młodzież. W swoich powieściach wielokrotnie umieszczał zapasy jako ważny element fabuły m.in. w "Świecie według Garpa", "Małżeństwie wagi półśredniej", czy w ostatniej "W jednej osobie".
Wspomnienia pt. "Wymyślona dziewczyna" poświęcił swoim dwóm największym pasjom: pisaniu i zapasom. W ekranizacji "Świata według Garpa" Irving wystąpił w epizodycznej roli sędziego zapaśniczego. W 1992 roku został wybrany do amerykańskiej "Galerii Sław" tej dyscypliny.
Zdobywca Oscara za scenariusz do filmu "Wbrew regułom" na podstawie własnej powieści "Regulamin tłoczni win" w artykule w "New York Times" skrytykował zarówno MKOL - za podjęcie takiej decyzji jak i Międzynarodową Federację Zapaśniczą (FILA) za dopuszczenie do takiej sytuacji, brak promocji dyscypliny, która ma korzenie w starożytności, a w czasach nowożytnych igrzysk tylko raz nie była obecna na arenach olimpijskich (Paryż 1900 r.).
Irving zdumiony jest rezygnacją z zapasów na rzecz pozostawienia w programie pięcioboju nowoczesnego. Zastanawia się czy miało znaczenie uczestnictwo w tajnym głosowaniu Juana Antonio Samarancha juniora. Syn byłego prezydenta MKOl-u jest wiceprezesem Międzynarodowego Związku Pięcioboju Nowoczesnego.
Irving podaje przykład z ostatnich igrzysk w Londynie, która z dyscyplin cieszyła się większą popularnością - zmagania zapaśników śledziło prawie dwa razy więcej widzów niż rywalizację pięcioboistów.
Decyzją MKOL zapasy znalazły się na liście sportów ubiegających się o ostatnie, 26. miejsce w programie igrzysk 2020 roku obok baseballu, softballu, squasha, sportów wrotkarskich, wakeboardingu, wushu i wspinaczki sportowej.
Ostateczne rozstrzygnięcia odnośnie programu igrzysk w 2020 roku oraz wyboru miejsca ich rozegrania mają zapaść 7 września podczas 125. sesji MKOl w Buenos Aires.
mr