Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Aneta Hołówek 28.04.2013

Gladiatorzy Wenty dotarli do raju! Vive Targi zagrają w Final Four

Piłkarze ręczni Vive Targi wygrali w Kielcach z Metalurgiem Skopje w rewanżowym spotkaniu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów. Stawką meczu był awans do turnieju Final Four.
Atakujący Uros Zorman (P) z miejscowych Vive Targów blokowany przez Davida Korazija (L) z HC Metalurg Skopje w rewanżowym ćwierćfinałowym meczu Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznychAtakujący Uros Zorman (P) z miejscowych Vive Targów blokowany przez Davida Korazija (L) z HC Metalurg Skopje w rewanżowym ćwierćfinałowym meczu Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznychPAP/Michał Walczak
Galeria Posłuchaj
  • Mecz w Kielcach obserwował Marek Cender PR Katowice. Relacja po pierwszej połowie (Trzecia Strona Medalu/Trójka)
  • Mecz w Kielcach obserwował Marek Cender PR Katowice. Relacja po drugiej połowie (Trzecia Strona Medalu/Trójka)
  • Obrotowy Vive Targów Serb Rastko Stojković zaznaczył, że o prawdziwym sukcesie będzie można mówić, kiedy kielecki zespół wywalczy medal Ligi Mistrzów (IAR)
  • "Receptą na pokonanie macedońskiego zespołu była walka i koncentracja do samego końca” dodał Stojković (IAR)
  • Serb podkreślił, że rewanżowe zwycięstwo było też zasługą kibiców, którzy wypełnili Halę Legionów do ostatniego miejsca (IAR)
Czytaj także

Meczu piłkarzy ręcznych w tej fazie Ligi Mistrzów jeszcze w Polsce nie było. Nie było też takiego sukcesu. Ponad czterotysięczna publiczność w Hali Legionów oraz kilka tysięcy w strefie kibica było świadkami awansu Vive Targi Kielce do turnieju Final Four, który na początku czerwca odbędzie się w Kolonii.

Mecz rozpoczął się dość nerwowo. Już w pierwszych sekundach karę dwóch minut otrzymał Michał Jurecki, pięć minut później Mateusz Jachlewski. W międzyczasie hiszpański sędzia prowadzący spotkanie kilkakrotnie upominał zawodników obu zespołów lub pokazywał im żółty kartonik. Mocno rozpoczął Metalurg.

Już na wstępie zaprezentował zdecydowaną, twardą grę, szczególnie w obronie. Przez pierwsze dwadzieścia minut mecz był wyrównany. W 19. min. po raz ostatni na tablicy świetlnej pojawił się remis 7:7. Drużyna gości nieco osłabła, za to skrzydła rozwinęli zawodnicy Vive. Od tej chwili to kielczanie zaczęli dyktować rytm spotkania.

Do przerwy mistrzom Polski udało się odskoczyć na cztery bramki (12:8). Po przerwie żelazna obrona Metalurga zdecydowanie osłabła.

Macedończycy nie mieli pomysłów na zatrzymanie Michała Jureckiego, który w tym spotkaniu zdobył osiem bramek. Nie potrafili też zaskoczyć rewelacyjnego w bramce Venio Loserta, który popisał się całą serią widowiskowych interwencji.

W drugiej połowie szczypiorniści Vive aż 14 razy cieszyli się ze zdobytej bramki, Metalurg zaledwie siedem. Jest to o tyle zaskakujące, że drużyna ze Skopje, jeśli już przegrywała w ostatnim czasie, to rozmiary tej porażki nie przekraczały dwóch, trzech bramek.

Ostatecznie zespół z Kielc pokonał Metalurg 26:15.

Po końcowej syrenie wielkie sportowe święto przeniosło się na plac przed Halę Legionów. Tam w strefie kibica, kielczanie fetują historyczny sukces drużyny ze stolicy Gór Świętokrzyskich.

Losowanie par turnieju Final Four odbędzie się w czwartek 2 maja. Sam turniej zaplanowano na 1-2 czerwca.

Po meczu powiedzieli:
Bogdan Wenta (trener Vive Targi Kielce):
"Podziękowania dla przeciwnika za twardą grę w tych czterech spotkaniach, które mieliśmy w tej edycji LM. Słowa znania również dla trenera Metalurga, którego znam wiele lat. Mam ogromny respekt, przed człowiekiem, który stworzył handball chorwacki.
- Dziś dla nas spełniło się marzenie, budowaliśmy je pięć lat. () Tak jak na strojach mamy hasło "Gramy razem", zespół przy wsparciu publiczności naprawdę zagrał razem. Były nerwowe momenty, pierwszy krok zrobił Metalurg, ale nie mogło to dziwić, bo po dotychczasowych meczach z tą drużyną wiedzieliśmy z jak silnym przeciwnikiem mamy do czynienia. Przez pierwsze dwadzieścia minut, zespół nawiązał walkę, prowadził, dyktował warunki. Kiedy ochłonęliśmy, udało się odskoczyć. A w drugiej połowie już poszło. Jeszcze raz dziękuję publiczności. Może władze miasta wreszcie zaczną tę halę poszerzać.
Grzegorz Tkaczyk (kapitan Vive Targi): "Zrealizowaliśmy swoje marzenia, to naprawdę coś wspaniałego. Zagraliśmy fenomenalnie w obronie. W tym meczu straciliśmy tylko 15 bramek. Teraz jedziemy do Kolonii. Nie mamy nic do stracenia i powalczymy tam z każdym".
Lino Cervar (trener Metalurga Skopje):
"Wierzę, że Kielce dobrze zagrają w turnieju finałowym. Dzisiaj byliśmy słabsi, szczególnie po dwudziestej minucie. () W drugiej połowie graliśmy z sercem, ale bez głowy. Grała już tylko jedna drużyna. Bogdan Wenta jest bardzo dobrym trenerem, gratuluję".
Renato Vugrinec (zawodnik Metalurga):
"To był bardzo dobry mecz. W Skopje zagraliśmy lepiej, ale to drużyna z Kielc zwyciężyła. Przyjechaliśmy po dobry wynik, jednak się nie udało. Dziękuję moim kolegom za walkę i grę. Jesteśmy zadowoleni z awansu do najlepszej ósemki Ligi Mistrzów. Teraz koncentrujemy się na mistrzostwie Macedonii, które da nam przepustkę do przyszłorocznej LM".

Vive Targi Kielce - Metalurg Skopje 26:15 (12:8).

Pierwszy mecz 27:25 - awans Vive do turnieju Final Four.

Vive Targi: Venio Losert, Sławomir Szmal - Piotr Grabarczyk, Michał Jurecki 8, Grzegorz Tkaczyk 2, Thorir Olafsson 1, Karol Bielecki, Mateusz Jachlewski, Manuel Strlek 1,Rastko Stojkovic 1, Krzysztof Lijewski 2, Denis Buntic 3, Zeljko Musa, Uros Zorman 1, Tomasz Rosiński 2, Ivan Cupic 5.

Metalurg: Petar Angelov, Darko Stanic - Mladen Rakcevic 1, Milan Levov, Vancho Dimovski 2, Renato Vugrinec 4, Goce Georgievski 3, Filip Mirkulovski, Velko Markoski, Zlatko Mojsoski, Tihomir Doder, Naumce Mojsovski 4, Ace Jonovski, Igor Mandic, David Korazija 1.

Kary: Vive - 14 min. Metalurg - 6 min.

Sędziowali: Oscar Raluy Lopez, Angel Sabroso Ramire (Hiszpania)
Widzów:
4 200.