Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Artur Jaryczewski 03.06.2013

Burza wokół Wojciecha Fibaka. "Co ja mogę zrobić, żeby to nie poszło?

- Ujawniamy drugą twarz legendy polskiego tenisa - pisze "Wprost". Według tygodnika Wojciech Fibak zajmuje się poznawaniem młodych kobiet ze starszymi mężczyznami.
Wojciech FibakWojciech FibakPR/Wojciech Adam Jurzyk

W najnowszym numerze tygodnika "Wprost" pojawia się opis prowokacji dziennikarki Maliny Błańskiej. - Wydobyłam od znajomego numer Wojciecha Fibaka i wysłałam SMS: Panie Wojtku, czy może pomaga pan miłym dziewczynom poznać i zarobić przy poznaniu miłych panów? Miła dziewczyna. Następnego dnia zadzwonił ktoś z zupełnie innego, nieznanego mi numeru - pisze Błońska.

Człowiekiem, który oddzwonił, miał być Wojciech Fibak. Poprosił o spotkanie za dwa dni. Dziennikarka tygodnika udała się do jego galerii na Krakowskim Przedmieściu. Po kilku minutach usłyszała, że Fibak ma kolegę, który na pewno chętnie by ją poznał. Światowego, mającego kontakty. Innym razem, gdy przyszła z koleżanką, Fibak pochodził do jej znajomej i próbował ją pocałować. Panie miały wrażenie, że to jedna z wielu takich jego rozmów.

W rozmowie z naczelnym "Wprost" Sylwestrem Latkowskim Fibak twierdził, że stał się ofiarą prowokacji, a z poznawania ze sobą ludzi nie czerpie żadnych korzyści. Prosił też o niepublikowanie tekstu. - Co ja mogę zrobić, żeby to nie poszło? Obiecuję współpracę do końca życia - te słowa były tenisista miał wypowiedzieć w rozmowie z Latkowskim.

"Wprost"/aj