Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Martin Ruszkiewicz 02.09.2013

Gortat i spółka wyruszają do Słowenii. "Będziecie z nas dumni"

Nadzieja na dobry występ, optymizm i dobry humor - w takim nastroju koszykarze reprezentacji Polski wystąpili na konferencji prasowej w Warszawie, przed wylotem na mistrzostwa Europy do Słowenii.
Koszykarze Maciej Lampe (L) i Marcin Gortat (P) podczas konferencji prasowej przed wylotem reprezentacji mężczyzn na EuroBasket do Słowenii.Koszykarze Maciej Lampe (L) i Marcin Gortat (P) podczas konferencji prasowej przed wylotem reprezentacji mężczyzn na EuroBasket do Słowenii.PAP/Bartłomiej Zborowski

Mistrzostwa z udziałem 24 drużyn podzielonych na cztery grupy rozpoczną się w środę w Słowenii. Biało-czerwoni wystąpią w silnej, zdaniem niemieckiego szkoleniowca Dirka Bauermanna, być może najsilniejszej, grupie C. Ich rywalami będą obrońcy tytułu Hiszpanie, gospodarze oraz Chorwaci, Czesi i Gruzini. Z tymi ostatnimi Polacy zainaugurują występy środowym meczem w Celje o godz. 14.30.

- Chcemy wygrać tak dużo meczów, jak to możliwe i w każdym wznieść się na najwyższy poziom. Pracowaliśmy bardzo ciężko. Atmosfera i chemia w drużynie jest bardzo dobra, a to koniecznie, by odnosić sukcesy. Pięć zespołów z grupy C ma szanse na awans do drugiej fazy - powiedział trener Bauermann.

- Czesi maja ciekawą pierwszą piątkę, ale zbyt słabych rezerwowych. Nie sądzę, by byli w stanie rozegrać pięć równych meczów na wysokim poziomie w ciągu sześciu dniu. Hiszpania, obok Turcji i Francji, jest moim faworytem turnieju. Choć bez Gasola i Navarro, mają całą plejadą znakomitych koszykarzy o wybitnych umiejętnościach indywidualnych, szczególnie w obronie. Wierzę jednak, że możemy wygrać z każdym w grupie. Walka o miejsca będzie trwać do ostatniego gwizdka ostatniego spotkania - dodał szkoleniowiec biało-czerwonych.

Prośba do kibiców

Polacy odlecieli do Lublany via Frankfurt o 13. W stolicy Słowenii będą o godz. 18.50, a wieczorem o godz. 21 odbędą pierwszy trening w Lasko, podobnie jak nazajutrz o 9. Pierwszy raz w hali w Celje pojawią się we wtorek po południu.

- Chciałbym zaapelować do kibiców. Potrzebujemy waszego wsparcia, i w Słowenii, i przed telewizorami. Chcemy, żebyście byli z nami na dobre i na złe. Z całą pewnością na mistrzostwa jedzie najlepsza dwunastka. Mamy drużynę z charakterem - powiedział drugi z kapitanów, rozgrywający Łukasz Koszarek.

- To było najlepsze sześć tygodni spędzonych z reprezentacją. Jestem największym optymistą w zespole. W tym składzie, z rewelacyjną grupą ludzi i tym trenerem chce się pracować i osiągać sukcesy. Nie mogę doczekać się spotkania z Gruzją - dodał Ignerski.

Dwie wieże pod koszem

Zdaniem środkowego Marcina Gortata najsilniejszym punktem jest sztab szkoleniowy i siła pod koszem. Zawodnik Phoenix Suns cieszy się z tego, że zespół jedzie w pełnym składzie.

- Jestem bardzo zadowolony, że w najmocniejszym składzie zagramy w Słowenii. Wszystko w naszej drużynie zaczyna się od trenera Bauermanna i liderów. Najważniejsze jest to, jak reagujemy i realizujemy uwagi szkoleniowca. Najsilniejszym punktem są "dwie wieże" pod koszem - czyli duet z Maćkiem Lampe.

- Mam na myśli "dwie wieże", które atakują, bronią, skupiają uwagę rywali i liderują drużynie. Z Maćkiem rozumiemy się genialnie, choć codziennie między nami "zgrzyta". Lubimy sobie docinać. Często jeden do drugiego krzyczy: nie umiesz podawać, masz jeden ruch pod koszem. To taki rodzaj pozytywnego pobudzania się nawzajem. Z Dwightem Howardem w Orlando robiliśmy to samo - powiedział Gortat.

Zniwelować różnicę

Środkowy reprezentacji wierzy, że pozytywna motywacja szkoleniowca ma istotny wpływ na pracę całej drużyny i każdego zawodnika.

- Trener Bauermann powiedział o mnie, że jestem jednym z najlepiej broniących wysokich zawodników w Europie. Zrobiło to na mnie wrażenie. To ogromny komplement w ustach takiej osoby. Zawsze wychodzę na parkiet z myślą, by grać tak, by trener nie zmienił zdania i po spotkaniu mógł powiedzieć: dobra robota - dodał.

W opinii środkowego kluczem do sukcesu na EuroBaskecie będzie koncentracja w każdym spotkaniu i walka do końca tak, jakby w każdym spotkaniu ważyły się losy mistrzostwa.

- Potrzebujemy koncentracji w każdym spotkaniu i gry na równym poziomie. Nie może być różnicy między poziomem pierwszej piątki i zmienników. Każdy musi zagrać swoje i wtedy o wynik nie będę się martwił. Jedziemy wygrać jak najwięcej meczów. Innej deklaracji nie złożę. Każdy rywal jest w naszym zasięgu. Szczególnie chciałbym wygrać z Hiszpanią i ze Słowenią. Nie wyobrażam sobie byśmy nie pokonali Czechów. Cieszę się, że ból nogi zupełnie minął. Mam ważenie, że siła wróciła w stu procentach - dodał.

mr