Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Marcin Nowak 06.09.2013

EuroBasket 2013: Polska - Czechy. Taka jest koszykówka - pozostaje się obudzić

Po porażce z Czechami 68:69 w swoim drugim meczu grupy C mistrzostw Europy polscy koszykarze zapowiadają walkę o zwycięstwo w kolejnych spotkaniach.
Posłuchaj
  • Łukasz Koszarek (Polska) po meczu z Czechami na EuroBasket 2013 (IAR)
  • Adam Waczyński po meczu z Czechami cz. 1(Naczelna Redakcja Sportowa PR)
  • Adam Waczyński po meczu z Czechami (Naczelna Redakcja Sportowa PR)
  • Krzysztof Szablowski po meczu z Czechami (Naczelna Redakcja Sportowa PR)
Czytaj także

Polscy koszykarze przegrali z Czechami 68:69 (25:12, 13:22, 11:16, 19:19) w swoim drugim meczu grupy C mistrzostw Europy rozgrywanych w Słowenii.

Po meczu mistrzostw Europy koszykarzy Czechy - Polska powiedzieli:
Pavel Budinsky (trener reprezentacji Czech): Chciałbym wyrazić swój szacunek dla polskiego zespołu. Wiedzieliśmy, że twardo się nam postawi i od początku znaleźliśmy się w tarapatach. Byłem zadowolony, że do przerwy udało nam się zmniejszyć straty do czterech punktów. W ostatniej akcji los nam sprzyjał i Lubos Barton trafił ten najważniejszy rzut meczu. Byłoby smutno, gdybyśmy w podobny sposób przegrali na mistrzostwach drugi kolejny mecz.
Dirk Bauermann (trener reprezentacji Polski):
Gratuluję trenerowi i zespołowi Czech wygranej. Taki sukces po ciężkim meczu poprzedniego dnia to świadectwo charakteru. My graliśmy dzisiaj o wiele lepiej niż przeciwko Gruzji, z energią w ataku, solidniej w obronie. Mieliśmy okazję wygrać, w najgorszym wypadku była szansa na dogrywkę, ale zostawiliśmy rywalom otwarte drzwi. W ostatniej akcji mieliśmy faulować, ale tego nie zrobiliśmy. W dodatku ich najlepszy strzelec dystansowy został na czystej pozycji do rzutu za trzy i stało się.
Lubos Barton (Czechy): Końcówka spotkania była dla nas inna niż wczoraj, chociaż rozgrywała się w podobnych okolicznościach. Mimo że środowy pojedynek ze Słowenią kosztował nas wiele sił, udało nam się utrzymać w grze, dzięki znakomitemu Janowi Vesely'emu. W ostatnich sekundach mieliśmy po prostu więcej szczęścia. Tak naprawdę oba zespoły zasłużyły dzisiaj na zwycięstwo. Ale wygrać może tylko jeden.
Michał Ignerski (Polska): Zagraliśmy o wiele lepiej niż wczoraj. Walczyliśmy przez cały czas, byliśmy blisko wygranej, ale ten wysiłek okazał się niewystarczający. Dziecinne błędy w końcówce, pozwolenie rywalom na zdobycie czterech łatwych punktów znad obręczy i odrobienie strat, przesądziły o porażce. Taka jest koszykówka. Pozostaje nam tylko obudzić się jutro i pomyśleć, jak wygrać kolejny mecz.
Łukasz Koszarek (Polska): Po dobrej pierwszej kwarcie przestaliśmy grać zespołowo, a niepotrzebnie zaczęliśmy forsować rzuty. W pierwszej połowie piłka jeszcze w miarę krążyła między nami, później przestaliśmy grać. Błędy w obronie przy prowadzeniu w końcówce pozwoliły zbliżyć się rywalom. W ostatniej akcji meczu mieliśmy faulować, bo wtedy - przy ich celnych wolnych - ewentualnie doszłoby do dogrywki, ale tego nie zrobiliśmy. Tempo meczu było szybkie, ale wytrzymaliśmy je, nie byliśmy zmęczeni.

 

man