Zacznijmy od tego, że już przed konferencją prasową, wypadło nazwisko mocno lansowane przez jedną z gazet. A z listy wykreślił je sam Zbigniew Boniek wpisem na Twitterze. Chodzi oczywiście o obecnego trenera Górnika Zabrze -
Adama Nawałkę.
Adam Nawałka selekcjonerem reprezentacji Polski? Boniek: szanujmy się
Jak bardzo nie zarzekaliby się koledzy po fachu z "Przeglądu Sportowego", czy "Faktu" (w końcu wspólny newsroom i prowadzący) stanowisko "Zibiego" w tej sprawie dla wszystkich powinno być dość jasne. Dlatego skończmy cyrk z podawaniem Nawałki w gronie kandydatów, bo na szczęście dziennikarze tabloidu nie wybierają w tym kraju selekcjonera.
"Nie" dla zamieszanych w korupcję?
Wydaje mi się, że na samej konferencji udało się wykreślić kolejne nazwisko spośród polskich szkoleniowców. Ku mojej wielkiej uldze możemy przestać łączyć Dariusza Wdowczyka z fotelem selekcjonera. Pomysł wypromowania tej persony na kandydata trącił dla mnie Pawłem Zarzecznym w jego gorszej formie. Później zorientowałem się, że lansował go Mateusz Borek z Polsatu Sport, powołując się na "dobre źródło informacji w PZPN". Pozostawię bez komentarza.
Przypomnijmy, że obecny trener Pogoni Szczecin we wrześniu 2009 roku został skazany za korupcję. Wdowczyk uczestniczył w ustawianiu meczów Korony Kielce, która w sezonie 2003/2004 walczyła o awans do II ligi. Trener przyznał się do zarzutów i dobrowolnie poddał karze. Wyrok karny zatrze się na początku 2015. Dariusz Wdowczyk odcierpiał też karę dyscyplinarną - przez cztery lata nie mógł zajmować się działalnością w profesjonalnym futbolu. Wrócił w zeszłym sezonie. Z Pogonią w tegorocznych rozgrywkach idzie mu znakomicie (4. miejsce w lidze po 11. kolejkach). Już nikt nie pamięta, że w poprzednim niemal zrzucił "Portowców" z Ekstraklasy.
Na pytanie odnośnie kandydatury Wdowczyka Zbigniew Boniek odpowiedział zwięźle, ale jego stanowisko w tej sprawie wydaje mi się jasne. - Żeby być trenerem reprezentacji Polski trzeba spełniać pewne założenia. Nie chciałbym się jednak ustosunkowywać w tej kwestii, bo nie ma to żadnego znaczenia - podkreślił. Oby to oznaczało, że nie ma znaczenia, bo Dariusz Wdowczyk w ogóle nie był brany pod uwagę.
Opcja zagraniczna nie wchodzi w grę >>>
Marcin Nowak, polskieradio.pl