Ostatnie dni urlopu Legioniści poświęcili kontrolowaniu wagi. Kary za zbędne kilogramy, jakie zapowiedział trener Skorża, są ogromne, czytamy w „Przeglądzie Sportowym”.
Każdy kilogram może kosztować 10 tysięcy, a każde 100 gram, tysiąc złotych.
W grudniu każdy zawodnik Legii otrzymał indywidualny limit wagowy, którego nie można przekroczyć. W poprzednich latach nie było z tym większych problemów. Jedynie Dickson Choto i Takesure Chinyama musieli zrzucać wagę zanim dołączyli do drużyny.
Co ciekawe jest spora grupa piłkarzy, którzy na urlopach chudną.
- Jakoś zawsze tak jest, że wracam z urlopu z niedowagą. Teraz też wróci trochę obywatela mniej – śmieje się Marcin Komorowski.
Przed urlopami, każdy otrzymał plan ćwiczeń, które musiał sam wykonywać podczas przerwy świąteczno-noworocznej. Tak naprawdę zawodnicy mieli wolne tylko 1o dni, potem już codziennie mieli przeznaczyć kilkadziesiąt minut na lekki trening.
Podczas dzisiejszego treningu, oprócz ważenia, zostanie przeprowadzony pomiar tkanki tłuszczowej. W kontrakcie każdy piłkarz ma zapis, że poziom tej tkanki nie może przekroczyć 9%. Z tym jednak nie powinno być problemu. Przed rozpoczęciem letnich przygotowań tylko trzech zawodników nie zmieściło się w tym limicie.
ah, Przegląd Sportowy