Bilbordy, plakaty, spoty reklamowe w mediach i przede wszystkim bezpłatne wejściówki sprawiły, że zainteresowanie spotkaniem z GKS Katowice, pierwszym w tym roku w Poznaniu, przeszło oczekiwania klubu. Na trybunach zasiadło ponad 17 tysięcy kibiców.
Dodatkowo na pierwszy tysiąc osób czekał darmowy posiłek, a hostessy rozdawały klubowe szaliki. Przed stadionem krótko przed rozpoczęciem spotkania na darmowe bilety w długich kolejkach czekały setki osób. Z tego powodu mecz opóźniono o 10 minut.
Pojedynek zakończył się zwycięstwem Warty 2:1, dla której była to już trzecia wygrana z rzędu w rundzie wiosennej. Jak przyznał trener katowiczan Wojciech Stawowy, "to ewenement w pierwszej lidze, by na stadion przychodziło tyle kibiców".
- Niewątpliwie ta atmosfera pomogła i uskrzydliła gospodarzy, którzy wygrali w pełni zasłużenie - przyznał szkoleniowiec GKS.
Po raz ostatni tak wysoką frekwencją w pierwszej lidze mógł się pochwalić w ubiegłym sezonie Górnik Zabrze, którego mecze na własnym stadionie oglądało po kilkanaście tysięcy widzów.
Wywiad z Prezes Warty Poznań, Izabelą Łukomską-Pyżalską
ah