Już debiut reżyserski Tadeusza Chmielewskiego - "Ewa chce spać" - przyniósł mu Złotą Muszlę na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w San Sebastián (1958). Od tamtej pory bawi Polaków jako reżyser i scenarzysta niezwykle popularnych komedii: "Gdzie jest generał...", "Jak rozpętałem II wojnę światową", "Nie lubię poniedziałku", "Wiosna, panie sierżancie".
- Tadeusz Chmielewski bardzo wcześnie próbował zrealizować komedię o wojnie, udało mu się to dopiero w 1963 roku, ale od samego początku jego filmy łamały pewne tabu. Z tego powodu nie miał łatwego życia, także dlatego, że nie miał "szczęścia" do, nazwałbym to, popularności i sławy. Jego filmy lecą stale w telewizji, ale nazwisko pozostaje mało znane - mówi autor wywiadu-rzeki "Jak rozpętałem polską komedię filmową" Piotr Śmiałowski.
Filmoznawca chciał, by to się zmieniło, by Chmielewski, który udzielił niewielu wywiadów, opowiedział o pracy nad filmami, które były propozycją uczestniczenia w perypetiach bohaterów i śmianiu się razem z nimi, a nie z nich. - On chciał kibicować swoim bohaterom, a nie wkładać im szpile.
- Podobno na jeden zrealizowany projekt przypadają 3-4 niezrealizowane. Gdyby Chmielewskiemu udało się je doprowadzić do końca, nie mówilibyśmy o nim, w tak oczywisty sposób, jako o twórcy komediowym - dodaje tajemniczo Śmiałowski i odsyła do książki.
Więcej rozmów Ryszarda Jaźwińskiego znajdziesz na podstronach "Fajnego filmu" i "Trójkowo, filmowo".
W dalszej części audycji:
- Eryk Lubos opowiadał o swoich filmowych planach;
- Małgorzata Borychowska z Aurora Film zachęcała do obejrzenia filmu "Misiaczek" i jego polskiego teasera "Twój Misiaczek";
- do kin na film "Raj: miłość" - pierwszą część trylogii "Raj" - zaprasza Artur Liebhart ;
O wszystkim dowiesz się słuchając całej audycji "Trójkowo, filmowo".