- Pałac Saski ma wymiary 3 x 6 metra. Bryłą jest już gotowa, teraz zostały jeszcze te wszystkie detale, obramowania, kolumny, rzeźba nad głównym wejściem, latarnie gazowe. Budynek przetrwał do 1939 roku, wtedy został zbombardowany, spłonął - mówi Krzysztof Jaszczyński, doktor chemii z wykształcenia, historyk i varsavianista z zamiłowania.
Posłuchaj innych Trójkowych reportaży >>>
To Rafał Konach, który prowadzi firmę budowlaną wpadł na pomysł, że Warszawa powinna mieć swój park miniatur, tak jak inne europejskie miasta. - Gdy jeździłem po takich parkach w Europie to pomyślałem, że to szkoda, że my nie mamy czegoś takiego. Opowiedziałem to w 2013 roku pani architekt Agnieszce, z którą współpracuję - opowiada.
- Pomyśleliśmy ,że cały ten park to musi być pokazanie wspaniałej architektury, jaka w tym mieście zniknęła - dodaje Krzysztof Jarczyński. W dawnej fabryce domów w Warszawie pracują piły, pilniki, drukarki 3D i grupa fanów tego pomysłu. W grupie jest biznesmen, architekci, plastycy, varsavianiści...
Reportaż na moje.polskieradio.pl - słuchaj, kiedy chcesz >>>
Co ciekawe, budynki mają być prezentowane w miejscach, gdzie pierwotnie stały. To jest też wielki projekt edukacyjny. Pałac Saski jest już prawie gotowy. Wygląda pięknie...
Zapraszamy do wysłuchania reportażu Urszuli Żółtowskiej-Tomaszewskiej "Park miniatur".
Do słuchania "Reportaży" w Trójce zapraszamy od poniedziałku do czwartku o 18.15.