Goście Jedynki, tworzący duet Tamtaram, są znanymi postaciami w świecie podróżniczym. Podczas czteroletniej wyprawy do najdalszych części świata dotarli do miejsc, w których nie był wcześniej żaden turysta. - Kiedy podróżowaliśmy po Ekwadorze trafiliśmy do wioski, która znajdowała się między dwoma dużymi miastami. Była tam o wiele gorsza sytuacja niż w najbiedniejszej miejscowościach w Polsce - mówi Tomasz Larek.
Mimo trudnych warunków, w niektórych wioskach okoliczni mieszkańcy wcale nie oczekiwali zagranicznej pomocy. Tymczasem młodzi podróżnicy często spotykają się z opinią mieszkańców krajów zachodnich, którzy w swoim przekonaniu wiedzą najlepiej, gdzie należy pomagać. - Takie podejście można nazwać syndromem świętego Mikołaja. To chyba największy problem całego środowiska podróżniczego - dodaje Tomasz Larek w "Reszcie świata".
Rozmówcy Tomasza Michniewicza nie ukrywają, że decyzja o wyjeździe była ryzykowna, zwłaszcza ze względów osobistych. - Kiedy ustaliliśmy, że wyjeżdżamy byliśmy ze sobą zaledwie od czterech miesięcy. Bałam się, że dla Tomka, może to być trudne. Był raczej typem domatora - mówi Małgorzata Wójcicka. Sam Larek nie zastanawiał się długo nad decyzją o wyjeździe. - Kiedy wylądowaliśmy w Ameryce Południowej, czułem się jak Kolumb – przyznaje.
(szr)