– Kiedy witałam Nowy Rok, byłam już na szczycie i spałam w namiocie. Podczas ataku szczytowego widziałam prawdopodobnie najpiękniejszy wschód słońca na świecie, aczkolwiek dolegliwości fizyczne były tak mocne, że nie bardzo się na tym skupiałam – wspomina swoją wyprawę na Kilimandżaro Natalia Bogdan.
Ekstremalna podróż poślubna