Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Dwójka
Bartosz Chmielewski 15.05.2014

Michel Gondry: chciałbym, żeby ludzie zapomnieli o "Zakochanym bez pamięci”

- Gdybym miał porównać swoją twórczość do czegoś, to wideoklipy byłby dzieckiem, reklamy mężczyzną w garniturze, fabuły rodziną, dokumenty zaś starszą panią - o swojej twórczości opowiadał w Dwójce wybitny francuski reżyser.
Kate Winslet i Jim Carrey w filmie Zakochany bez pamięciKate Winslet i Jim Carrey w filmie "Zakochany bez pamięci"materiały promocyjne

Michel Gondry był gościem specjalnym tegorocznego Planete+ Doc Film Festival. Popularność przyniosły mu kinowe przeboje "Zakochany bez pamięci" i "Dziewczyna z lilią" oraz teledyski do piosenek Björk, Kanyego Westa, Rolling Stonesów, Radiohead, Kylie Minogue czy The White Stripes.

W rozmowie z Aldoną Łaniewską-Wołk Gondry opowiadał, że w tworzeniu teledysków najważniejsze jest zatopienie się w uniwersum piosenki, a następnie jego poszerzenie. - Uważam, że w czasie 3 minut ludzie są w stanie dużo więcej pomyśleć, niż powiedzieć - podkreślał.

Krytyk muzyczny Filip Kalinowski zwracał uwagę na rytmikę jego muzycznych obrazów. Wyczulenie na rytm piosenki Gondry zdobył w młodych latach, grając w zespole na perkusji. Doskonałym przykładem przełożenia drobiazgowej analizy elementów kompozycji na obraz jest teledysk do utworu "Around The World" zespołu Daft Punk.

- Wymyśliłem, że każda z pięciu grup tancerzy w klipie będzie reprezentowała pojedynczy element piosenki. Basy to postacie z małymi głowami, perkusje to mumie, keyboardy to dziewczyny disco, gitary to szkielety, a wokal to roboty. Gdy pojawia się odpowiedni instrument, pojawia się odpowiednia grupa. Kiedy instrument znika, grupa zastyga. Kiedy słuchałem tego utworu, przed oczami miałem małego człowieczka biegnącego po schodach, stąd scenografia ze schodami - wyjaśniał.

Teledyski i reklamy zapewniły Michelowi Gondry'emu nie tylko popularność, ale i niezależność finansową, którą wykorzystuje w swojej działalności filmowej i dokumentalnej. - To jest najbardziej urocze, że on nie poszedł nigdy na układ z Hollywood - podkreślał krytyk filmowy Paweł Felis. - Najbardziej mnie fascynuje jego wyobraźnia. Kiedy ogląda się takie filmy, jak "Dziewczyna z lilią" czy "Jak we śnie", to człowiek się zastanawia: skąd te wszystkie pomysły. U niego każdy element świata żyje własnym życiem, ma swoją własną historię.

Sam reżyser zdradzał, że marzy o filmie, który sprawi, że ludzie przestaną wymieniać jako ulubiony film Michela Gondry'ego obraz "Zakochany bez pamięci".

Więcej na temat postaci tego niezwykłego reżysera - w nagraniu audycji "Notatnik Dwójki" .

Audycję przygotowała Aldona Łaniewska-Wołłk.

Francuski
Francuski reżyser filmowy Michel Gondry spotkał się widzami po pokazie swojego filmu dokumentalnego pt. "Czy Noam Chomsky jest wysoki czy szczęśliwy?" podczas 11. festiwalu filmowego Planete+ Doc; PAP/Leszek Szymański

bch/jp