Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Petar Petrovic 16.01.2014

Francja: ekstradycja Mariusza N., podejrzanego o potrącenie 13-latka

Mariusz N. nie skorzystał z przysługującego mu prawa do odwołania się do sądu kasacyjnego, co w znaczący sposób, do ponad miesiąca przedłużyłoby jego ekstradycję. Oskarżony zgodził się, aby przekazano go w ręce polskiego wymiaru sprawiedliwości.
Miejsce wypadkuMiejsce wypadkuTVN24/x-news

Według informacji jakie sąd w Aix-en- Provence przekazał Polskiemu Radiu, w ciągu dziesięciu dni znajdzie się on w kraju. Najpierw zostanie przewieziony pod eskortą do Paryża skąd zostanie przetransportowany do Polski.

 

TVN24/x-news

Rzecznik komendanta głównego policji insp. Mariusz Sokołowski powiedział, że policja czeka teraz na informację z francuskiego sądu. - Jeśli sąd podjął decyzję o ekstradycji, ma kilka dni na przekazanie informacji. Gdy dotrze ona do nas za pośrednictwem biura SIRENE (odpowiada za wymianę informacji między służbami krajów strefy Schengen - PAP), w ciągu 10 organizujemy konwój i ściągamy daną osobę do kraju - poinformował Sokołowski.
Powiedział też, że zazwyczaj w takich przypadkach po podejrzanego leci rejsowym samolotem dwóch-trzech policjantów z Polski. Gdy do przewiezienia jest więcej osób, policja organizuje konwój zbiorczy samolotem wojskowym.
Mariusz N. został zatrzymany 9 stycznia w stacji narciarskiej Isola 2000 w wyniku wydania przez stronę polską Europejskiego Listu Gończego. Takie postępowanie ze strony władz w Warszawie było formalnością, która pozwoliła francuskiej policji na zatrzymanie poszukiwanego.

Wypadek pod Warszawą

Do tragedii doszło 11 grudnia w Czarnówce pod Otwockiem nieopodal Warszawy, gdy chłopiec ze swoją 16-letnią siostrą wracał poboczem drogi ze szkoły do domu. Kierowca prowadzący rozpędzony samochód osobowy potrącił 13-latka, nie zatrzymał się i nie udzielił mu pomocy. Dziewczynie nic się nie stało.
Jak informowała w grudniu rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur, prokurator wydał postanowienie o przedstawieniu N. zarzutów i o upublicznieniu jego wizerunku i nazwiska, ponieważ mężczyzna się ukrywał. Sąd zdecydował wtedy o tymczasowym aresztowaniu N. i rozesłaniu za nim listu gończego.

Podejrzany był skazany za podobne przestępstwo
Policja odnalazła i przeprowadziła oględziny samochodu, który mężczyzna porzucił, zacierając ślady. Przesłuchana w charakterze świadka została jego żona - właścicielka auta. Śledczy nie ujawniają szczegółów dotyczących przesłuchania.

Z informacji śledczych wynika, że mężczyzna w przeszłości został skazany za podobne przestępstwo; w 2002 roku potrącił człowieka i uciekł z miejsca wypadku. Sąd skazał go na karę dwóch lat i sześciu miesięcy więzienia, nawiązkę 5 tys. zł na rzecz rodziny zmarłego oraz nawiązkę na rzecz organizacji społecznej w kwocie 3 tys. zł. Otrzymał również zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 5 lat.

Za spowodowanie śmiertelnego wypadku, nieudzielenie pomocy i ucieczkę mężczyźnie grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR/PAP/pp