Prawo i Sprawiedliwość po raz trzeci chce odwołania ministra zdrowia. Sejm zajmie się o 13 wnioskiem PiS o wotum nieufności wobec Bartosza Arłukowicza. Odbędzie się sejmowa debata w tej sprawie. Ministra broni koalicja PO-PSL. Za odwołaniem jest cała opozycja.
Przewodniczący sejmowej komisji zdrowia Tomasz Latos z PiS jest zdania, że Bartosz Arłukowicz jest złym ministrem i powinien ustąpić ze stanowiska. PiS zarzuca ministrowi zdrowia doprowadzenie do pogorszenia się bezpieczeństwa zdrowotnego pacjentów. Według Prawa i Sprawiedliwości katalog zaniechań, błędów i złych działań ministra jest długi. Najważniejsze z nich to pogorszenie bezpieczeństwa zdrowotnego Polaków i wydłużające się kolejki do lekarza. Kolejne to kontynuowanie szkodliwej polityki komercjalizacji szpitali publicznych oraz błędny podział środków na ochronę zdrowia. W 12-punktowym wniosku jest też zarzut niezrealizowania obietnicy decentralizacji NFZ oraz zaniechania legislacyjne dotyczące dyrektywy o opiece transgranicznej.
Minister Bartosz Ałukowicz odpiera zarzuty. Zapowiada, że po pierwszym kwartale przedstawi rozwiązania prawne, które doprowadzą do skrócenia kolejek.
Jest to już trzeci wniosek o odwołanie Bartosza Arłukowicza. Głosowanie odbędzie się w piątek. Do tej pory opozycji nie udało się odwołać żadnego ministra z rządu premiera Donalda Tuska.
Do odwołania konstytucyjnego ministra potrzeba 231 głosów. Opozycja nie dysponuje taką większością.
IAR/agkm