Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 24.01.2014

Ukraina: bunt w regionach, we Lwowie, Równem, Tarnopolu, Czerkasach (wideo)

Mieszkańcy Lwowa, Równego, Tarnopola i Czerkas zajęli siedziby administracji obwodowych. To instytucje państwowe, które podlegają bezpośrednio prezydentowi Ukrainy. Według ostatnich informacji, milicji udało się odbić budynek władz w Czerkasach.
Galeria Posłuchaj
  • Relacja Piotra Pogorzelskiego z Kijowa (IAR): mieszkańcy Lwowa i Równego zajęli siedziby administracji obwodowych.
Czytaj także

Oburzeni polityką władz Ukraińcy opanowali w czwartek dwie kolejne siedziby obwodowych (wojewódzkich) administracji państwowych: w Tarnopolu, na zachodniej Ukrainie, oraz w Czerkasach, w centrum kraju. Wcześniej tego dnia po krótkiej, lecz brutalnej walce z milicją ludzie wzięli szturmem administrację w Równem.

Administracja we Lwowie została zajęta bez żadnych przeszkód; ok. 2 tysięcy ludzi po prostu weszło do budynku, a aktywiści zmusili jej szefa Ołeha Sało do napisania podania o dymisję.

Bez walk opanowano w godzinach wieczornych siedzibę administracji w Tarnopolu. Miejscowy portal "Za Zbruczem" donosi, że jej szef, czyli lokalny przedstawiciel prezydenta Wiktora Janukowycza, Wałentyn Choptian uciekł stamtąd jeszcze przed porą obiadową.

(Wideo: przejęcie administracji w Równem)

 

(Wideo: starcia w Czerkasach)

W Czerkasach na południe od Kijowa administrację państwową protestujący zajęli po starciach z milicją, która używała granatów hukowych i polewała tłum wodą. Po wyparciu milicjantów i wtargnięciu do środka ludzie zaczęli wyrzucać na ulicę meble, dokumenty i je palić.
Część ludzi zabarykadowała się w środku, oczekując na atak milicji, która - jak się obawiają - może podjąć kontratak z zewnątrz. Czerkaski portal "Progolovne" poinformował jednak, że trzy autobusy z funkcjonariuszami oddziałów specjalnych Berkut, które przyjechały wieczorem na miejsce wydarzeń, zawróciły i odjechały do jednostki.
- Tysiące aktywistów wyjaśniły berkutowcom, którzy przyjechali w pełnej gotowości bojowej, że nie warto przelewać krwi za te władze. Milicjanci wrócili do autobusów i odjechali. Ludzie skandowali w ich kierunku: "Milicja z narodem" oraz "Zuchy!" - czytamy.

Potem jednak ukraińskie media poinformowały o zwrocie w sytuacji. Około 23 miejscowego czasu milicja odbiła budynek administracji i usunęła stamtąd protestujących. Doszło do zatrzymań.

Pięć ofiar śmiertelnych w Kijowie >>>

Aktywista Majdanu skatowany na śmierć >>>

Protesty odbyły się też w Iwano-Frankowsku, Odessie, Sumach i w Żytomierzu. W tym ostatnim mieście kilka tysięcy osób zablokowało dojście do siedziby administracji, a także jedną z głównych ulic. Demonstranci nie wtargnęli do siedziby lokalnych władz, żądali jednak ustąpienia mera, który stoi na czele miejskiej organizacji rządzącej na Ukrainie Partii Regionów.

Trudna sytuacja na Ukrainie
Sytuacja na Ukrainie, gdzie od dwóch miesięcy trwają protesty przeciwników rządu, którzy chcą zmiany władz, zaostrzyła się w środę. Opozycja i lekarze poinformowali tego dnia o pięciu ofiarach śmiertelnych starć z milicją w Kijowie; cztery osoby zostały zabite z broni palnej.
Również w środę deputowani opozycji do Rady Najwyższej (parlamentu) ogłosili, że w jej miejsce powołują Radę Narodową Ukrainy i zapowiedzieli, że przedstawiciele opozycji w radach obwodów mają tworzyć terenowe Rady Narodowe.

IAR/PAP/in./agkm

Wideorelacja na żywo z ulicy Hruszewskiego >>>

Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>