Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 09.03.2014

Putin: władze Krymu działają w zgodzie z międzynarodowym prawem

Parlament Autonomicznej Republiki Krymu w czwartek opowiedział się za wejściem półwyspu w skład Federacji Rosyjskiej. Na 16 marca rozpisano referendum, które ma to potwierdzić.
Żołnierze przed zablokowaną bazą w Teodozji na KrymieŻołnierze przed zablokowaną bazą w Teodozji na Krymie PAP/EPA/DENIS SINYAKOV

Na temat sytuacji na Ukrainie rosyjski prezydent rozmawiał telefonicznie w niedzielę z niemiecką kanclerz Angelą Merkel i brytyjskim premierem Davidem Cameronem.
"Władimir Władimirowicz Putin podkreślił w szczególności, że kroki podjęte przez prawomocne władze Krymu mają podstawy w prawie międzynarodowym, a ich celem jest zagwarantowanie słusznych interesów mieszkańców półwyspu" - głosi oświadczenie Kremla.
Jak poinformowano, "rosyjski prezydent zwrócił również uwagę rozmówców na brak jakichkolwiek działań ze strony obecnych władz w Kijowie w celu ograniczenia samowoli sił ultranacjonalistycznych i radykalnych w stolicy i wielu innych regionach Ukrainy".
"Mimo różnic w ocenach sytuacji" przywódcy zgodzili się co do potrzeby "deeskalacji napięć i jak najszybciej normalizacji" - poinformowały służby prasowe prezydenta.
Będą dalsze sankcje?
Z relacji rzecznika niemieckiego rządu Steffena Seiberta wynika, że Merkel skrytykowała zapowiedziane referendum na Krymie jako nielegalne. Kanclerz miała też wyrazić żal z powodu braku postępów w pracach nad powołaniem międzynarodowej grupy kontaktowej.

Merkel zaproponowała Putinowi tydzień temu stworzenie takiego międzynarodowego gremium w celu podjęcia bezpośredniego dialogu między Rosja a Ukrainą. Brak postępów w tej kwestii może spowodować wprowadzenie przez UE kolejnego etapu sankcji przeciwko Rosji.
Z kolei rzecznik Downing Street przekazał, że w rozmowie z brytyjskim premierem prezydent Rosji przekonywał, iż Rosji zależy na znalezieniu "dyplomatycznego rozwiązania kryzysu" i zapowiedział, że omówi w poniedziałek ze swoim szefem dyplomacji Siergiejem Ławrowem propozycję utworzenia grupy kontaktowej.
Cameron zapewnił, że uznaje "prawo wszystkich Ukraińców do decydowania o swojej przyszłości" i dodał, że najlepiej będą temu służyły "wybory, przewidziane obecnie na koniec maja" - głosi oświadczenie rzecznika brytyjskiego premiera.
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Co się dzieje na Krymie?
W niedzielę wybuchły w Sewastopolu zamieszki między zwolennikami i przeciwnikami Rosji. Doszło do nich pod koniec proukraińskiej uroczystości z okazji 200. rocznicy narodzin ukraińskiego poety Tarasa Szewczenki.
Również w niedzielę wojska rosyjskie przejęły kontrolę nad posterunkiem straży granicznej na zachodzie półwyspu. Do zdarzenia doszło nad ranem w bazie Czernomorskoje. W środku budynku Rosjanie zatrzymali 30 osób. To kolejne tego typu zdarzenie.
Jak powiedział rzecznik ukraińskiej służby granicznej, Ołeh Slobodjan, siły rosyjskie opanowały już 13 ukraińskich posterunków na Krymie. Wśród nich są m.in. dyrekcja straży granicznej Morza Azowskiego oraz jednostki w Sewastopolu, Symferopolu, Kerczu, Szczołkinie, Eupatorii i Teodozji. Ukraińscy żołnierze są uwięzieni w wielu bazach.
x-news.pl, atr.ua
Tymczasem jak donosi rosyjska "Nowaja Gazieta", na północnej granicy Krymu Rosjanie zaczęli tworzyć pola minowe. Wcześniej świadkowie cytowani przez rosyjskie i ukraińskie media informowali, że także w południowym obwodzie chersońskim Rosjanie zaminowali pola i przygotowują się do wkopywania słupów granicznych.
W sobotę ukraiński minister obrony Ihor Teniuch poinformował, że Rosja skoncentrowała na Krymie 18 tysięcy żołnierzy. Zgodnie z umowami dwustronnymi Rosja może mieć na Ukrainie tylko 12,5 tys. wojskowych.
Trwające do dziś protesty na Ukrainie wybuchły w listopadzie 2013 roku, gdy rząd Mykoły Azarowa [podał się do dymisji] wstrzymał przygotowania do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk

''