Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 10.03.2014

Premier Ukrainy o władzy na Krymie: to grupa przestępców

- Nie ma żadnych legalnych krymskich władz. Jest grupa przestępców, którzy przejęli władzę na Krymie w sposób niekonstytucyjny pod ochroną 18 tysięcy rosyjskich żołnierzy - powiedział Arsenij Jaceniuk.

Według szefa ukraińskiego rządu, wciąż istnieje szansa na pokojowe zakończenie konfliktu o Krym. Odpowiedzialność za wydarzenia na półwyspie Jaceniuk zwalił na Moskwę.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

- Polityka Rosji ma na celu podważenie podstaw globalnego bezpieczeństwa i rewizję rezultatów II wojny światowej - oświadczył. Zapewnił, że Ukraina będzie wszelkimi sposobami bronić swojej integralności. Jednoznacznie opowiedział się przeciwko referendum, jakie w najbliższą niedzielę zarządzono na Krymie.
Mieszkańcy mieliby odpowiedzieć, czy są za poszerzoną autonomią w ramach Ukrainy, czy za przyłączeniem do Rosji.

Jaceniuk oświadczył, że twierdzenia, jakoby referendum organizowały krymskie władze, są fałszywe.

Zupełnie innego zdania jest Kreml. "Władimir Władimirowicz Putin podkreślił w szczególności, że kroki podjęte przez prawomocne władze Krymu mają podstawy w prawie międzynarodowym, a ich celem jest zagwarantowanie słusznych interesów mieszkańców półwyspu" - głosi oświadczenie władz Rosji.

Sytuacja na Krymie ma być głównym tematem rozmów premiera Ukrainy w USA. W czwartek Jaceniuk wystąpi na w Radzie Bezpieczeństwa ONZ w Nowym Jorku. dzień wcześniej spotka się z prezydentem Barackiem Obamą.

Służby prasowe Obamy w komunikacie zapowiedziały, że wizyta Jaceniuka w Białym Domu będzie okazją do zamanifestowania "gorącego poparcia Stanów Zjednoczonych dla narodu ukraińskiego, który w chwili kryzysu wykazuje się inspirującą odwagą i wytrwałością".

IAR/PAP/asop

''