Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Beata Krowicka 27.03.2014

Miliardy pomocy dla Ukrainy. USA i UE szykują wsparcie finansowe

Amerykański Kongres przyjął ustawę o udzieleniu Ukrainie gwarancji kredytowych na sumę 1 miliarda dolarów. Unia Europejska pracuje nad przyspieszeniem pomocy.
Galeria Posłuchaj
  • Po burzliwej dyskusji i dwóch głosowaniach Rada Najwyższa uchwaliła plan reform. Z Kijowa Piotr Pogorzelski (IAR)
  • Relacja Piotra Pogorzelskiego z Kijowa (IAR): Ukraina jest na skraju bankructwa, ale "rząd do tego nie dopuści"
Czytaj także

Po tygodniach sporów obie izby Kongresu USA porozumiały się i przyjęły w czwartek ustawę o udzieleniu pomocy Ukrainie oraz nałożeniu sankcji na Rosję, by ukarać ją za aneksję Krymu.
Zarówno w Senacie, jak i Izbie Reprezentantów za odpowiednią legislacją głosowała w czwartek ogromna większość deputowanych. Umożliwiła to środowa decyzja Demokratów, by usunąć z ustawy zapisy o zgodzie Kongresu na reformę Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) z 2010 roku, na co nie chcieli zgodzić się Republikanie.

Kalendarium zdarzeń na Ukrainie >>>
Legislacja, która wymaga już tylko podpisu prezydenta USA, obejmuje pakiet dwustronnej pomocy USA dla Ukrainy w postaci gwarancji kredytowych na sumę 1 mld dolarów oraz 100 mln na współpracę wojskową USA z Ukrainą i innymi krajami Europy Wschodniej i Środkowej. Ponadto ustawa senacka przewiduje dodatkowe 50 mln dolarów na proces demokratyzacji Ukrainy.
Jak tłumaczył przewodniczący senackiej komisji spraw zagranicznych Robert Menendez, środki mają pomóc ustabilizować ukraińską gospodarkę oraz wesprzeć programy walki z korupcją czy wzmacniania społeczeństwa obywatelskiego.

Będą sankcje?
Amerykańscy parlamentarzyści zgodzili się też z polityką administracji Baracka Obamy ws. nakładania sankcji na Rosjan i Ukraińców odpowiedzialnych za łamanie praw człowieka, interwencję wojskową na Krymie i podważanie suwerenności terytorialnej Ukrainy. Ponadto w myśl ustawy administracja USA mogłaby nakładać sankcje wizowe oraz zamrażać aktywa najbardziej skorumpowanych Rosjan bez bezpośredniego związku z Ukrainą. Poprawkę w tej sprawie przyjęto z inicjatywy republikańskiego senatora Johna McCaina.

Zobacz serwis specjalny: KRYZYS UKRAIŃSKI >>>
Biały Dom nalegał początkowo, by ustawa obejmowała też zgodę Kongresu na reformę MFW, która zakłada m.in. podwojenie kapitału Funduszu oraz zmianę organizacji instytucji, by większe wpływy miały w MFW rosnące gospodarki, takie jak Chiny, Brazylia czy Indie. USA są jedynym dużym krajem, który wciąż nie przyjął uzgodnionej już cztery lata temu reformy. Szacowany koszt reformy dla USA to 315 mln dolarów w 2014 roku, co - jak ocenił Menendez - jest stosunkowo niewielką sumą, zważywszy że budżet USA wynosi 3 bln USD.
Ta propozycja natrafiła jednak na opór Republikanów, którzy argumentowali, że obecne środki MFW są wystarczające, by Fundusz mógł realizować swą misję. By nie blokować dłużej całej ustawy, w tym pilnie potrzebnej Ukrainie pomocy finansowej, Demokraci i Biały Dom ostatecznie zrezygnowali z żądań reformy MFW.

Adam Dakowicz, prezes Agiofunds TFI, TVN24 Biznes i Świat/x-news

Pierwsze środki z UE w kwietniu?

Także Unia Europejska pracuje nad przyśpieszeniem pomocy finansowej dla Ukrainy - poinformował w czwartek wysoki rangą urzędnik Komisji Europejskiej. Dodał, że już pod koniec kwietnia Ukraina mogłaby dostać pierwsze 100 mln euro, a do końca czerwca - w sumie 850 mln euro.

Demonstracja przed ukraińskim parlamentem [relacja] >>>
Taki kalendarz miał zostać uzgodniony w trakcie wizyty delegacji Komisji Europejskiej w środę w Kijowie oraz omówiony na posiedzeniu KE w czwartek w Brukseli. O szybsze udostępnienie unijnej pomocy prosił ukraiński premier Arsenij Jaceniuk. Do tej pory KE informowała, że pierwsza rata z tzw. pomocy makroekonomicznej dla Ukrainy zostanie przekazana na początku czerwca.
Jeśli Ukraina podpisze w najbliższych dniach wynegocjowane porozumienie w sprawie kredytu z Międzynarodowego Funduszu Walutowego, to "możemy być w stanie jeszcze w kwietniu przekazać pierwszą część pomocy makroekonomicznej" - powiedział urzędnik Komisji. Doprecyzował, że chodzi o 100 mln euro z ogólnej sumy 1,6 mld euro na pomoc makroekonomiczną dla Kijowa.
Dodał, że w maju kraj ten może otrzymać grant w wysokości 250 mln euro z programu pomocy budżetowej dla krajów trzecich na wzmocnienie ich instytucji państwowych. Z kolei w czerwcu Unia miałaby przekazać kolejne 500 mln euro z pomocy makroekonomicznej.
- To oznacza, że w ciągu trzech miesięcy będziemy w stanie udostępnić Ukrainie 850 mln euro - dodał przedstawiciel KE.
Zastrzegł, że pomoc unijna zależy od zobowiązania się Ukrainy do wdrażania reform wymaganych przez MFW. W nocy ze środy na czwartek Kijów wynegocjował z Funduszem umowę o kredycie stand-by na kwotę 14-18 mld dolarów. Umowę zatwierdzić ma jeszcze Rada Gubernatorów MFW.
Unia Europejska obiecała Ukrainie pakiet wsparcia o łącznej wartości 11 mld euro na kilka lat. Z kolei umowa z Międzynarodowym Funduszem Walutowym otwiera Ukrainie możliwość uzyskania pożyczek, które w ciągu dwóch lat mogą sięgnąć 27 mld dol.

Ukraina musi zacisnąć pasa

W czwartek wieczorem ukraińska Rada Najwyższa zagłosowała za przeprowadzeniem reform koniecznych, by otrzymać wsparcie z MFW. Sytuacja była napięta, ponieważ w pierwszym głosowaniu projekt przepadł.

Ogłoszono przerwę. Rozpoczęły się rozmowy między wszystkimi ugrupowaniami parlamentarnymi. Rząd miał twardy orzech do zgryzienia. W pierwszym głosowaniu za jego dokumentem głosowało zaledwie 189 deputowanych, spośród 450 wszystkich członków Rady Najwyższej.

Według premiera Arsenija Jaceniuka, Kijów stoi przed wyborem: albo reformy, albo bankructwo. Szef rządu mówił rano w parlamencie, że Ukrainie grozi spadek PKB o 10 procent, jeśli nie zacznie w zdecydowany sposób reformować gospodarki.

Espreso TV/x-news

Jaceniuk podkreślał, że w budżecie brakuje niemal 300 miliardów hrywien (ok. 25,8 mld dolarów). Premier przewiduje, że w tym roku PKB spadnie o  3 proc., a inflacja może sięgnąć nawet 12-14 proc. - Ukraina jest na skraju bankructwa, ale rząd do tego nie dopuści - zapewniał.

Celem pakietu antykryzysowego jest niedopuszczenie do katastrofy finansowej państwa oraz stworzenie podstaw dla rozwoju gospodarczego. Część zmian została wpisana do tegorocznego budżetu państwa. Zgodnie z rządowymi poprawkami deficyt budżetu państwa ma się zmniejszyć z 71,5 do 68,5 mld hrywien. Rząd zaproponował zwiększenie zadłużenia państwowego z 585,4 mld hrywien do 664 mld. Ograniczono ponadto środki na gwarancje państwowe z 50 do 25 mld hrywien.
Poprawki przewidują wprowadzenie podatku dla Funduszu Emerytalnego od operacji kupna-sprzedaży waluty bezgotówkowej oraz zamrażają podwyżki minimum socjalnego i płacy podstawowej. Dodatkowe źródło dochodów budżetowych mają stanowić środki uzyskane z podatku ekologicznego oraz sprzedaży nieruchomości, pojazdów i sprzętów będących obecnie we własności państwa.
Rząd Jaceniuka zaproponował także m.in. zwiększenie emisji krajowych obligacji państwowych z 11,1 mld do 33,3 mld hrywien. Zapowiedział również zwolnienia w organach władzy wykonawczej, które obejmą co najmniej 10 proc. jej pracowników, czyli 24 tysiące osób.

PAP, IAR, bk