3 czerwca wyróżnienie wręczy polski prezydent Bronisław Komorowski, ale w czasie ceremonii obecny będzie także amerykański prezydent Barack Obama.
Nagroda zostanie przyznana po raz pierwszy, za działania na rzecz promocji i ochrony demokracji oraz wolności obywatelskich. Została ustanowiona w styczniu 2014 r. przez Ministra Spraw Zagranicznych.
Szef polskiej dyplomacji podkreślił, że Dżemilew jeszcze w czasach radzieckich pomagał organizować pierwsze powroty Tatarów na Krym, wysiedlonych stamtąd przez Stalina. W sowieckich łagrach spędził około 10 lat. Od początku wspierał ukraińską niepodległość, a niedawno otrzymał zakaz wjazdu na Krym - wyliczał Sikorski.
Agencja TVN/x-news
Wybuchy w Słowiańsku na wschodzie Ukrainy [relacja] >>>
Minister dodał, że Dżemilew jest postacią reprezentującą wiele ważnych idei - bronił integralności swojego kraju, zabiegał o naprawienie krzywd historycznych wyrządzonych Tatarom, ale też pokazał że możliwa jest demokracja w społeczeństwie muzułmańskim.
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Zwycięzcę typowali m.in. przywódczyni birmańskiej opozycji Aung San Suu Kyi, szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton oraz profesorowie Władysław Bartoszewski i Adam Rotfeld. W kapitule, która ostatecznie zdecydowała o wyborze laureata znaleźli się m.in. Lech Wałęsa, Henryka Krzywonos oraz szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Laureat dostanie 250 tysięcy euro i wskaże polski projekt pomocowy, który otrzyma dzięki temu 700 tysięcy euro. Zwycięzca zostanie także zaproszony w podróż do Polsce.
Dżemilew dziękuje za wsparcie
- Ta nagroda jest ogromnym wsparciem duchowym zarówno dla Ukrainy, jak i dla narodu tatarskiego - powiedział Dżemilew na wieść o przyznaniu mu w środę pierwszej Nagrody Solidarności.
- Dla nas, w sytuacji, w której znalazł się nasz kraj, jest to ogromne wsparcie moralne. Jest to także gest poparcia dla naszego tatarskiego ruchu narodowego. Wiemy, że jesteśmy słyszani i daje to nam energię i siłę w walce o nasze prawa - powiedział laureat .
Dżemilew poinformował, że wiadomość o przyznaniu Nagrody Solidarności przekazał mu przez telefon osobiście minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski.
Tatarzy uznani za ekstremistów
Prokuratura generalna Krymu, którą kieruje mianowana przez władze w Moskwie Natalia Pokłońska, wszczęła sprawę karną przeciw przywódcy krymskich Tatarów Refatowowi Czubarowowi. Został oskarżony o "działalność ekstremistyczną". Pokłońska zagroziła też rozwiązaniem tatarskiego parlamentu, Medżlisu, któremu przewodniczy Czubarow.
Espreso TV/x-news
Zarzuty prokuratury mają związek z wiecem Tatarów, który spowodował zablokowanie drogi w Armiańsku w sobotę. Zgromadzeni żądali wpuszczenia na Krym ich lidera Mustafy Dżemilewa. Został on uznany przez Moskwę za persona non grata. Były przewodniczący Medżlisu, a obecnie ukraiński deputowany ma pięcioletni zakaz wjazdu do Rosji. Dżemiliew już kilkakrotnie próbował dostać się na Krym, ale bezskutecznie.
![''](/302a92b5-bcdf-4e88-b049-852256d73698.file)
IAR, bk