Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Swoje stanowisko Putin przedstawił po spotkaniu z prezydentem Szwajcarii, kierującym obecnie pracami OBWE Didierem Burkhalterem. Rosyjski przywódca zapowiedział, że zrobi wszystko, by rozwiązać kryzys na Ukrainie. Prezydent Rosji podkreślił, że zaprzestanie przemocy jest warunkiem koniecznym do przeprowadzenia 25 maja wyborów prezydenckich na Ukrainie. Dodał, że wojska rosyjskie zostały wycofane z ukraińskiej granicy.
W opinii Władimira Putina szef Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie powinien - "wnikliwie przeanalizować sytuację na Ukrainie i poszukać odpowiedniej drogi wyjścia z kryzysu". Jak informuje agencja ITAR-TASS prezydent Rosji wyraził gotowość udzielenia pomocy misji OBWE, której zadaniem byłoby "posadzenie zwaśnionych stron przy stole rozmów". - Nasza pozycja w tej sprawie jest wszystkim doskonale znana - dodał.
W odpowiedzi Burkhalter potwierdził, że również jego zdaniem jedynym wyjściem dla Ukraińców jest dialog. Szef OBWE dodał, że stanowisko Moskwy i jej pomoc są bardzo ważne w przygotowaniu "mapy drogowej" dla rozwiązania ukraińskiego kryzysu.
Giełda w górę po apelu Putina
Rosyjski wskaźnik giełdowy RTS wzrósł w środę o blisko 6 proc. po tym, gdy prezydent Władimir Putin wezwał prorosyjskich separatystów na wschodniej Ukrainie do odłożenia referendum w sprawie samodzielności.
We wtorek wzrost RTS wyniósł 1,6 proc., co odzwierciedlało optymizm inwestorów w sprawie dyplomatycznych przedsięwzięć na rzecz rozwiązania ukraińskiego kryzysu.
W środę krótko przed godziną 16 czasu polskiego RTS był o 5,8 proc. wyższy niż w momencie porannego otwarcia sesji giełdowej. Dotyczący aktywów nominowanych w rublach wskaźnik MICEX wzrósł w tym samym czasie o 4,5 proc.
IAR/PAP/aj