Według komunikatu resortu obrony Rosji Gierasimow w rozmowie z duńskim generałem Knudem Bartelsem ocenił, że taka aktywność NATO nie sprzyja zwiększeniu bezpieczeństwa w Europie. Rozmówcy potwierdzili, iż rozumieją konieczność podjęcia wzajemnych kroków w celu ustabilizowania sytuacji - głosi komunikat.
Jak dotychczas NATO nie potwierdziło informacji przekazanych w poniedziałek przez Kreml, dotyczących wycofywania przez Rosję jej wojsk zgromadzonych przy granicy z Ukrainą. Sekretarz generalny sojuszu Anders Fogh Rasmussen powiedział też, że ostatnie działania Rosji stworzyły całkiem nową sytuację, jeśli chodzi o bezpieczeństwo w Europie.
- Plany obronne NATO opierały się na założeniu, że nie ma bezpośredniego zagrożenia ze strony Rosji, teraz jednak rości ona sobie prawo do interwencji w obronie praw rosyjskich mniejszości - tłumaczył Rasmussen. Zaznaczył, że z tego powodu NATO musi zrewidować swoje plany obronne i zastanowić się nad odpowiednim rozmieszczeniem sił. Decyzje w tej sprawie zapadną na szczycie NATO w Walii we wrześniu.
Generał Walerij Gierasimow został w kwietniu objęty sankcjami UE właśnie w związku z masowym rozmieszczeniem rosyjskich wojsk wzdłuż granicy z Ukrainą.
O sytuacji na Ukrainie tu czytaj więcej>>>
mc
![''](/302a92b5-bcdf-4e88-b049-852256d73698.file)