Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Klaudia Hatała 28.05.2014

Francja: ewakuacja obozów imigrantów. Względy sanitarne?

Francuska policja zaczęła w środę ewakuować kilkuset imigrantów z Azji, Bliskiego Wschodu i Afryki zajmujących obozy niedaleko portu w Calais na północy Francji. Lokalne władze utrzymują, że było to konieczne, by uporać się z epidemią świerzbu.

Policja wkroczyła do obozów po wygaśnięciu terminu, do kiedy imigranci mieli je opuścić ze względu na zagrożenie, jakie stanowiły dla zdrowia publicznego i bezpieczeństwa. O zamiarze ewakuowania obozów lokalne władze informowały przed ponad tygodniem.

WorldBreakingNews/youtube.com

Francuskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zapewniło, że nieletni zostaną umieszczeni w lokalach przygotowanych przez władze regionu. Podobne schronienia mają być także systematycznie proponowane dorosłym. Miejsca te znajdują się poza Calais. W obozowiskach imigranci - kobiety, dzieci i mężczyźni - przebywali w namiotach lub prymitywnych szałasach zrobionych z dostępnych odpadów. Większość z tych osób pochodzi z Afryki lub z Syrii. Wszyscy są zdeterminowani, by dostać się na Wyspy Brytyjskie.

Eksmisja?

Jak podaje Reuters, wielu spośród około 600-800 imigrantów żyjących w trzech obozach wyprowadziło się stamtąd wcześniej.

Miejscowe organizacje praw człowieka mówią o eksmitowaniu imigrantów i potępiają decyzję władz.

Od lat Calais przyciągało nielegalnych imigrantów, uciekających przed konfliktami i biedą z takich krajów jak Afganistan, Irak, Iran, czy Pakistan. Wielu z nich liczyło na nielegalne przekroczenie kanału La Manche i możliwość znalezienia lepszego życia w Wielkiej Brytanii.

"Nie przyjechałem tu po to, żeby teraz się poddać"

Imigranci - jak podaje BBC - którzy próbowali przedostać się na Wyspy twierdzą, że nie mają gdzie się podziać, jeśli obozy zostaną zlikwidowane. Erytrejczyk powiedział BBC, że usiłował przekroczyć kanał La Manche na przeprawiających się ciężarówkach, ale wielokrotnie był zatrzymywany przez policję. "Będę nadal próbował" - dodał.

- To smutne i niczego nie zmienia - powiedział Reuterowi 20-letni Dżalal z Iraku. - Postawię namiot gdzie indziej, ale zostanę w Calais. Co innego mogę zrobić? Ponownie będę próbował przekroczyć (kanał). Nie przyjechałem tu po to, żeby teraz się poddać - dodał.

AFP/youtube

Decyzja jeszcze przed wyborami do PE?

W 2002 r. zamknięto ośrodek Czerwonego Krzyża dla imigrantów w Sangatte koło Calais. Zamiast niego powstały nielegalne obozy niespełniające warunków sanitarnych, także wykorzystywane przez przemytników ludzi. W 2009 r. policja zlikwidowała zwane "dżunglą" obozowisko imigrantów w porcie. Władze francuskie argumentowały, że koczowisko nie było placówką humanitarną, lecz obozem stworzonym przez gang przemytników ludzi.

Reuters zwraca uwagę, że w niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego we Francji zwyciężył ksenofobiczny, antyimigracyjny i skrajnie prawicowy Front Narodowy Marine Le Pen, uzyskując blisko 25 proc. głosów (24 mandaty), czyli jedną trzecią francuskich mandatów w PE. Agencja zastrzega, że decyzja o ewakuacji obozów w Calais zapadła na tydzień przed wyborami do PE.

Czytaj też<<<Hiszpania: co najmniej 400 imigrantów z Afryki przedarło się do Melilli>>>

IAR,PAP,kh

''