Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Klaudia Hatała 07.06.2014

"Petro Poroszenko daje nadzieję na zmiany"

- Poroszenko mimo przeszłości jest osobą, która na Ukrainie ma szansę wiele zmienić - ocenił były unijny komisarz Guenter Verheugen. Przyznał, że przez lata UE zaniedbywała ten kraj, traktując go niczym terra incognita.
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko na uroczystościach z okazji 70. rocznicy lądowania wojsk alianckich w NormandiiPrezydent Ukrainy Petro Poroszenko na uroczystościach z okazji 70. rocznicy lądowania wojsk alianckich w NormandiiPAP/EPA/ALAIN JOCARD

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Jak przyznał Verheugen, przez wiele lat Ukraina była zaniedbana przez Unię Europejską. - Była niczym terra incognita - ocenił. Przypomniał, że dla wielu europejskich polityków była za duża, zbyt odległa i kosztowna, więc pojawiały się głosy, by "trzymać ją na dystans".

"Zawsze postrzegałem go jako solidną osobę"

- Zmiana przyszła wraz z rozwojem polityki Partnerstwa Wschodniego w 2007 i 2008 roku, pod mocnym wpływem Polski, która argumentowała, że trzeba zrobić coś dla wsparcia procesu przemian w dawnych republikach radzieckich. Nie chodziło tu wyłącznie o to, żeby przekazywać pomoc, ale aby zwiększyć nasze własne bezpieczeństwo i perspektywę przyszłego rozwoju gospodarczego - powiedział.

Ostatecznie jednak umowa o stowarzyszeniu Ukrainy z UE nie została podpisana i - jak wskazuje Verheugen - mamy dziś głęboki i niebezpieczny kryzys na Ukrainie. - Mamy rosyjską interwencję. To jest coś, czego wielu w Europie się nie spodziewało, nie wierzyło, że taki scenariusz może być możliwy w XXI wieku - zauważył.

Zdaniem unijnego polityka obecnie "pierwszym ważnym krokiem" w stronę poprawy sytuacji na Ukrainie jest wybór Petro Poroszenki na prezydenta. - Fakt, on jest także człowiekiem z przeszłości, ale myślę, że on jest inny. Zawsze postrzegałem go jako solidną osobę - ocenił Verheugen. Przypomniał, że ukraiński prezydent piastował wiele odpowiedzialnych funkcji publicznych m.in. ministra gospodarki oraz ministra spraw zagranicznych. Był także przewodniczącym rady Narodowego Banku Ukrainy (NBU).

"Moskwa nie może się w to wtrącać"

Wśród wyzwań, które stoją przed Poroszenką, Verheugen wymienił m.in. przygotowanie procesu, który ostatecznie doprowadzi do ustanowienia nowego ładu ustrojowego na Ukrainie.

- Drugim problemem jest to, jak poradzić sobie z Rosją - wskazywał. - Jest oczywiste, że Rosjanie muszą zrozumieć, że nie mają prawa decydować, czy europejski kraj wybierze integrację europejską, czy jakąś inną drogę (...) Moskwa nie może się w to wtrącać - podkreśla Verheugen.

Według Verheugena, dziś ze strony UE potrzebna jest rewizja dotychczasowej polityki i głęboki namysł nad tym, jak zapewnić na dłuższą metę pokojową i konstruktywną współpracę z Ukrainą.

W latach 1999-2004 Verheugen był komisarzem Unii Europejskiej ds. rozszerzenia Unii. Był odpowiedzialny m.in. za włączenie do wspólnoty 10 państw, w tym Polski, w 2004 roku. Wówczas był jednym z najpopularniejszych nad Wisłą unijnych polityków. W kolejnej kadencji pozostał w KE jako komisarz odpowiedzialny za przemysł i przedsiębiorczość.

<<<Petro Poroszenko zaprzysiężony na prezydenta Ukrainy. "Krym jest ukraiński">>>

PAP,kh

''