Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 11.06.2014

Rosja zakręci kurek z gazem? Rozmowy o błękitnym paliwie w Brukseli

Kolejna odsłona negocjacji gazowych między Ukrainą, Rosją i Unią Europejską. Wcześniejsza tura rozmów zakończyła się fiaskiem, uzgodniono tylko, że rozmowy będą kontynuowane.
Rosyjski minister energii Aleksander Nowak (C) na spotkaniu w Brukseli 9 czerwcaRosyjski minister energii Aleksander Nowak (C) na spotkaniu w Brukseli 9 czerwcaPAP/EPA/OLIVIER HOSLET

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

W spotkaniu w Brukseli wezmą udział unijny komisarz ds. energii Guenther Oettinger, minister energetyki Rosji Aleksandr Nowak oraz Ukrainy Jurij Prodan. Chodzi o rozwiązanie sporu dotyczącego długu gazowego Kijowa oraz cen błękitnego surowca.

Najpierw zaplanowano rozmowy bilateralne, a dopiero później spotkanie trójstronne. Wcześniejsza runda negocjacji, która odbyła się w nocy z poniedziałku na wtorek, zakończyła się po ośmiu godzinach brakiem porozumienia. Uzgodniono jedynie, że konsultacje będą kontynuowane. - Wszystkim stronom zależy na tym, aby uniknąć negatywnego rozwoju sytuacji - mówił unijny komisarz ds. energii Guenther Oettinger.

Propozycje Gazpromu ”nie do przyjęcia”

We wtorek minister energetyki Ukrainy Jurij Prodan ocenił, że rozmowy nie posunęły się "ani o krok naprzód". Za nie do przyjęcia uznał propozycję rosyjskiego Gazpromu, by obniżyć cenę gazu dla Ukrainy o około 100 dolarów za 1000 metrów sześciennych poprzez obniżenie cła eksportowego na surowiec. - W takiej sytuacji cena byłaby regulowana decyzją rosyjskiego rządu (...) My zaś chcemy mechanizmu opartego na zasadach rynkowych - powiedział Prodan dziennikarzom.

Rosja domaga się kilku miliardów dolarów

We wtorek upłynął wyznaczony Ukrainie przez Rosję termin spłaty dalszej części zadłużenia, szacowanego przez Gazprom obecnie na 4,46 mld dolarów, oraz porozumienia w sprawie warunków przyszłych dostaw, zwłaszcza ceny; w przeciwnym wypadku Rosja zagroziła zmniejszeniem dostaw.
Gazprom ogłosił 1 kwietnia, że od drugiego kwartału 2014 roku cena gazu dla Ukrainy została podwyższona z 268,5 do 385,5 USD za 1000 metrów sześciennych ze względu na dług Kijowa za surowiec odebrany w 2013 roku. Dwa dni później cena wzrosła do 485,5 USD za 1000 metrów sześciennych w związku z cofnięciem zniżki przewidzianej porozumieniem o stacjonowaniu Floty Czarnomorskiej FR na Krymie, które Moskwa wypowiedziała po aneksji półwyspu.
Ukraina nie chce płacić za gaz tak wysokiej ceny, którą uważa za umotywowaną politycznie, z kolei Gazprom odmawiał rozmów o cenach bez uregulowania długu i zapowiadał przejście na system przedpłat.
Na skutek mediacji KE ukraiński Naftohaz zapłacił Gazpromowi 786,4 mln dolarów za dostawy w lutym i marcu tego roku. Gazprom upomina się jeszcze o zapłatę za dostawy z listopada i grudnia 2013 roku (ok. 1,45 mld USD), a także dostawy z kwietnia i maja bieżącego roku.

PAP/IAR/agkm

''