Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Artur Jaryczewski 22.07.2014

Ukraina bije na alarm: 41 tysięcy rosyjskich żołnierzy u naszych granic

Na Ukrainie wciąż trwają walki między siłami rządowymi a prorosyjskim rebeliantami. Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RBNiO) Andrij Parubij przekazał alarmujące dane dotyczące sytuacji na wschodzie kraju.
Sytuacja za naszą wschodnią granicą wciąż napiętaSytuacja za naszą wschodnią granicą wciąż napiętaPAP/EPA/ANASTASIA VLASOVA

- Tylko w ostatnim tygodniu w pobliżu granic Ukrainy odnotowano przegrupowanie wojsk rosyjskich i zwiększenie ich liczebności. Obecnie na ukraińskich granicach, na odcinku północnym, wschodnim i południowym oraz na Krymie, znajduje się około 41 tys. rosyjskich żołnierzy - powiedział Andrij Parubij występując na posiedzeniu parlamentu.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Ukraińscy deputowani debatują we wtorek nad dekretem prezydenta Petra Poroszenki na temat częściowej mobilizacji do sił zbrojnych. Parubij przekazał posłom, że wojsko Federacji Rosyjskiej, zgrupowane u granic Ukrainy przy obwodzie donieckim, dysponuje 150 czołgami, 400 innymi pojazdami wojskowymi i 500 jednostkami systemów artyleryjskich.

Podobna sytuacja obserwowana jest w innych regionach przygranicznych, gdzie znajduje się ogółem ok. 500 pojazdów wojskowych Rosji - poinformował sekretarz Rady Bezpieczeństwa.

Nowe sankcje? Spotkanie szefów dyplomacji

We wtorek dowiemy się czy będą kolejne sankcje Unii Europejskiej wobec Rosji. W Brukseli spotykają się ministrowie spraw zagranicznych. Poniedziałkowa narada ambasadorów nie przyniosła żadnych rozstrzygnięć. W sprawie surowszych kar na Moskwę unijne kraje wciąż są podzielone.

Polska, kraje bałtyckie, Wielka Brytania i Szwecja chcą zaostrzenia sankcji. Pozostałe państwa, zwłaszcza te które prowadzą interesy z Rosjanami, do tej pory były niechętne. - Europa musi poważnie myśleć o swoim bezpieczeństwie - mówił w poniedziałek minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Film: Ukraińskie siły rządowe przejęły Dzierżyńsk/ Źródło: RUPTLY/x-news

Z kolei David Cameron podkreślał, że Unia tym razem powinna być bardziej stanowcza. - Musimy przeciwstawić się Rosji i zakończyć konflikt na Ukrainie, zanim zginą kolejni, niewinni ludzie - zaznaczył brytyjski premier i opowiedział się za nałożeniem sankcji gospodarczych, czyli między innymi za wstrzymaniem importu surowców energetycznych z Rosji. Mowa jest także o embargu na dostawy broni.

'' PAP/IAR/aj