Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Petar Petrovic 24.07.2014

Śmierć 21-latka z Zawiercia. Prokuratura podała przyczyny śmierci

Częstochowska prokuratura jednoznacznie dementuje doniesienia niektórych mediów o tym, że silny obrzęk mózgu był jedyną przyczyną śmierci 21-latka z Zawiercia.
Zamieszki przed komendą policji pod śmierci 21-letniego AdrianaZamieszki przed komendą policji pod śmierci 21-letniego Adrianax-news.pl, TVN24
Posłuchaj
  • Prokurator Tomasz Ozimek wyjaśnia, że zgodnie z ustaleniami biegłych obrzęk mózgu powstał w wyniki uduszenia się treścią żołądka/IAR
Czytaj także

Prokurator Tomasz Ozimek wyjaśnia, że zgodnie z ustaleniami biegłych obrzęk powstał w wyniku uduszenia się treścią żołądka. Inne obrażenia nie mogły doprowadzić do śmierci.
W trakcie badań toksykologicznych w organizmie Adriana G. wykryto dopalacze i niewielką zawartość alkoholu. Biegi uznali, że używki mogły przyczynić się do uduszenia.
- W śledztwie nadal prowadzone są czynności procesowe - dodaje prokurator Tomasz Ozimek. Przesłuchiwani są świadkowie, między innymi uczestnicy jednej z imprez oraz policjanci. Nie ma potwierdzenia, że wobec 21-latka przed jego śmiercią interweniowała policja.
Ciało Adriana G. znaleziono na jednej z prywatnych posesji w niedzielę.

x-news.pl, TVN24
W niedzielę nad ranem do szpitala w Zawierciu zgłosił się 21-latek. Lekarz zdiagnozował u niego obrażenia skóry, rany kolan i otarcia naskórka. Udzielił mu pomocy medycznej i zwolnił do domu. Mężczyzna poszedł do domu znajomej, ale nie wszedł do budynku. Kobieta znalazła go leżącego przy bramie. Wezwane pogotowie stwierdziło zgon. Na miejsce wezwano też patrol policji i prokuraturę.
Część przyjaciół i znajomych 21-latka winą za jego śmierć obarczyło policję. Ich zdaniem mężczyzna został pobity podczas interwencji. W mieście wybuchły zamieszki. W poniedziałek późnym wieczorem grupa ok. 150 osób pojawiła się przed Komendą Powiatową Policji. W pewnym momencie sytuacja wymknęła się spod kontroli, w stronę budynku poleciały kamienie. Uszkodzone zostały dwa radiowozy. Na miejsce wezwano posiłki z Katowic i Częstochowy.
x-news.pl, TVN24

Na miejscu zdarzenia była też matka Adriana, Anna Gajewska. W rozmowie z dziennikarzami oznajmiła, że wierzy w sprawiedliwość i że sprawa jej syna "nie zostanie zamieciona pod dywan". Podkreśliła, że ma nadzieję, iż wobec osób, które przyczyniły się do śmierci jej syna, zostaną wyciągnięte konsekwencje.
x-news.pl, TVS

We wtorkowy wieczór znów doszło do demonstracji. Tym razem było jednak spokojnie. Policja była przygotowana na przyjazd pseudokibiców, ale ostatecznie zjawili się tylko mieszkańcy. Nie było wyzwisk, krzyków, rzucania kamieniami i butelkami. Ludzie nie palili też zniczy. Większość stała i czekała na to, co się wydarzy.
x-news.pl, TVN24

Jak podała policja, gdy tylko pojawiła się informacja, że zmarły mógł zostać pobity podczas interwencji funkcjonariuszy, wyjaśnianiem sprawy zajęli się policjanci z Wydziału Kontroli Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach i Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji. Ich dotychczasowe ustalenia - jak i postępowanie prowadzone przez prokuraturę - wskazują, że policjanci nie podejmowali żadnej interwencji wobec młodego mieszkańca Zawiercia.

IAR, PAP, kk, pp