Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 11.08.2014

Niemcy zaniepokojone sytuacją cywilów na wschodzie Ukrainy

"Głębokie zaniepokojenie sytuacją ludności cywilnej” na wschodzie Ukrainy wyraził minister spraw zagranicznych Niemiec Frank-Walter Steinmeier. - Szczególnie w Doniecku i Ługańsku sytuacja ta się zaostrza - powiedział szef niemieckiej dyplomacji.

- Traktujemy tę sytuację poważnie i już na początku lipca zwiększyliśmy niemiecką pomoc humanitarną do 3,5 miliona euro. Współpracujemy z uznanymi organizacjami międzynarodowymi, jak na przykład z ONZ, by zapewnić dobrą koordynację i dotarcie pomocy do potrzebujących - powiedział szef niemieckiej dyplomacji.
Steinmeier poinformował także o wynikach rozmów z europejskimi partnerami w sprawie dalszej pomocy dla Ukrainy. - Jesteśmy zgodni, że rosyjska pomoc materialna może być dostarczana tylko za wyraźną akceptacją rządu Ukrainy. Dostawy dla ludności powinny być prowadzone pod egidą organizacji międzynarodowych, takich jak Międzynarodowy Czerwony Krzyż, który jest niezależnym i doświadczonym podmiotem. To dobrze, że między Ukrainą a Rosją istnieje podstawowe porozumienie w sprawie pomocy materialnej oraz że grupa kontaktowa ma uzgodnić możliwości jej realizacji - powiedział szef MSZ Niemiec.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Kijów poinformował w sobotę, że w stronę granicy zmierzała wielka kolumna rosyjskich wojsk, która była oznakowana jako pomoc humanitarna. Według administracji prezydenta Ukrainy Petro Poroszenki, mogła to być próba prowokacji i wprowadzenia kolumny rosyjskich wojsk na terytorium Ukrainy pod przykrywką kontyngentu pokojowo-humanitarnego. W jaki sposób udało się zatrzymać Rosjan, o tym administracja prezydenta nie poinformowała. Podano jedynie, że Poroszenko przeprowadził w związku z zaistniałą sytuacją naradę z szefów resortów obronnych i przeprowadził szereg rozmów telefonicznych z przywódcami światowymi, w wyniku czego konwój został zatrzymany.

Moskwa zaprzeczyła tym rewelacjom.

Światowi przywódcy przestrzegają jednak Kreml przed jakąkolwiek próbą wysyłania z Rosji "misji humanitarnej" na Ukrainę. - Wszelka dalsza jednostronna interwencja Rosji na terenie Ukrainy, w tym pod pozorem dostarczenia pomocy humanitarnej, byłaby całkowicie nie do przyjęcia i głęboko niepokojąca, i byłaby uważana za inwazję na Ukrainę - ostrzegała amerykańska ambasador przy ONZ Samantha Power.
Rosja obstaje jednak, że Ukraina potrzebuje pomocy. W rozmowie telefonicznej z amerykańskim sekretarzem stanu, Johnem Kerrym, Siergiej Ławrow wzywał do poparcia misji humanitarnej. Twierdził, że trzeba działać szybko, aby uniknąć katastrofy na południowym wschodzie Ukrainy.

USA, Niemcy oraz Wielka Brytania stoją jednak na stanowisku, że jakakolwiek rosyjska misja humanitarna na Ukrainie będzie nieusprawiedliwiona i nielegalna.

Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach>>>

IAR/PAP/asop

''