-Jeśli masy ludzi pod rozkazami dowódców, w czołgach, pojazdach opancerzonych i z użyciem ciężkiego uzbrojenia znajdują się na terytorium innego kraju, przekraczają granicę, to uważam to za inwazję - powiedziała Polakowa agencji Reuters.
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Niedawno Polakowa, wraz z Siergiejem Kriwenką, również członkiem rady praw człowieka, zwróciła się do Komitetu Śledczego FR o zweryfikowanie informacji o śmierci dziewięciu żołnierzy z 18. brygady zmotoryzowanej na poligonie w obwodzie rostowskim, na południu Rosji. W czerwcu w ukraińskich mediach pojawiły się doniesienia, że to właśnie żołnierze tej brygady biorą udział w walkach w południowo-wschodniej Ukrainie.
O rosyjskiej inwazji wprost mówią władze w Kijowie. W czwartek tak właśnie nazwał działania rosyjskich wojsk na Ukrainie prezydent tego kraju Petro Poroszenko.
Dramatyczny apel Kijowa: Putin umyślnie zaczął wojnę z Europą! "Pojazdy pancerne Rosji przy granicy" [relacja] >>>
Ukraińska Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony oświadczyła w czwartek, że wojska Federacji Rosyjskiej przejęły kontrolę nad Nowoazowskiem i szeregiem innych miejscowości na południu obwodu donieckiego.
Przedstawiciel NATO oświadczył w czwartek, że według szacunków Sojuszu na terytorium Ukrainy działa obecnie ponad 1000 rosyjskich żołnierzy.
JU, PAP,IAR