Naczelny redaktor gazety Ezio Mauro stwierdza, że obserwując z niepokojem poczynania Putina i towarzyszący im wzrost jego popularności w kraju, odkrywamy to, co powinniśmy byli wiedzieć już dawno. To, że "imperialna i imperialistyczna dusza Rosji jest wieczna i niepowstrzymana, nie jest dzieckiem sowieckiej ideologii, lecz ją poprzedza, towarzyszy jej i żyje po jej upadku".
"Rosyjski Wschód - pisze włoski komentator - znów podkreśla swoją silną tożsamość oraz terytorialną i polityczną suwerenność, gdy odbierając Ukrainie Krym nie ukrywa zakusów na Kijów i na kraje bałtyckie". "Jak gdyby Moskwa - stwierdza Ezio Mauro - buntowała się przeciwko historii i geografii początku stulecia".
Jego zdaniem. także Władimir Putin powinien zastanowić się nad islamskim wyzwaniem, zadając sobie pytanie: "komu bije dzwon?", na przykład po lekturze znajdującego się w archiwach Kremla listu ajatollaha Chomeiniego do ostatniego sekretarza KPZR ze stycznia 1989 roku, w którym czytamy: jest jasne jak słońce, że spadkobiercą Rosji będzie islam.
Koalicja przeciwko dżihadystom?
Tymczasem sekretarz stanu USA John Kerry wezwał w piątek na szczycie NATO w Newport dziesięć krajów sojuszniczych do udziału w koalicji przeciwko dżihadystom z Państwa Islamskiego w Iraku.
Stany Zjednoczone - jak mówił Kerry - tworzą "rdzeń koalicji" w walce z Państwem Islamskim. W piątkowym spotkaniu na ten temat uczestniczyli przedstawiciele: USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Włoch, Polski, Danii, Turcji, Kanady i Australii.
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
IAR,kh
![''](/302a92b5-bcdf-4e88-b049-852256d73698.file)