Mężczyźni też nie są tu bez winy. Niektórzy - choć z roku na rok jest ich coraz mniej - wciąż utożsamiają opiekę nad dzieckiem i pozostanie w domach z zamachem na ich męskość - zaznacza dziennik.
Półroczny urlop rodzicielski rząd wprowadził w ubiegłym roku. Odbyło się to poprzez wydłużenie dotychczasowego półrocznego urlopu macierzyńskiego.
Czytaj też<<<Urlop rodzicielski: i dla mamy i dla taty>>>
Teraz po urodzeniu dziecka rodzicom przysługuje rok przerwy w pracy na opiekę nad dzieckiem. Z urlopu rodzicielskiego korzysta z miesiąca na miesiąc coraz więcej rodziców. W styczniu było na nim 77 tys. osób, w sierpniu już 127,7 tys. Wzięło go 126 tys. matek i zaledwie 1,7 tys. ojców.
Winny pracodawca?
- Często pracodawcy utrudniają mężczyznom wzięcie rodzicielskiego. Uważają, że gdy w rodzinie rodzi się dziecko, to kobiety powinny przerwać pracę i zająć się opieką - mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" prof. Irena E. Kotowska, demograf z warszawskiej SGH.
Profesor Kotowska proponuje, by część okresu z urlopu rodzicielskiego zarezerwować wyłącznie dla mężczyzn. Kobiety nie mogłyby jej wziąć. Ojcowie mieliby wówczas dodatkowy argument w rozmowie z pracodawcą: muszę iść na rodzicielski, bo inaczej przepadnie.
Jak to działa?
Ojciec może wykorzystać 6 z 20 tygodni urlopu macierzyńskiego (pierwsze 14 tygodni zarezerwowane jest dla matki). Rodzice mogą dzielić się również dodatkowym urlopem macierzyńskim (6 tygodni) oraz urlopem rodzicielskim (26 tygodni).
Każdemu mężczyźnie, który został ojcem, przysługują także 2 tygodnie urlopu ojcowskiego. Trzeba go wykorzystać, zanim dziecko skończy rok.
Ojciec może też korzystać z bezpłatnego urlopu wychowawczego - maksymalnie trzy lata, zanim dziecko skończy 5 lat.
Ojcu przysługują również dwa dni w każdym roku kalendarzowym na opiekę nad dzieckiem. Ten urlop można wykorzystywać do ukończenia przez dziecko 14. roku życia.
Pracodawca nie może odmówić ojcu udzielenia urlopu, nie może go również zwolnić w trakcie jego trwania.
PAP,"Gazeta Wyborcza",kh