Premier podkreśliła w rozmowie, że warunkiem przyjęcia nowych celów polityki klimatyczno-energetycznej na okres po 2020 r., zarówno unijnych, jak i globalnych, jest "uzgodnienie sprawiedliwego podziału pomiędzy państwa obciążeń związanych z ich realizacją" - czytamy w komunikacie Centrum Informacyjnego Rządu.
Ewa Kopacz poinformowała też Ki-moona, że "Polska dokonała już znaczących redukcji emisji i wypełniła zobowiązania na szczeblu międzynarodowym, redukując emisje o 30 proc. względem roku bazowego 1988, podczas gdy zobowiązanie wobec Polski wynosiło 6 proc.".
Nowy cel redukcji emisji CO2 w UE po 2020 r. ma zostać uzgodniony podczas szczytu UE zaplanowanego na 23-24 października. Obowiązujący do 2020 r. pakiet energetyczno-klimatyczny zakłada 20-proc. redukcję emisji CO2 i 20-proc. udział energii odnawialnej. Komisja Europejska na początku roku zaproponowała 40-proc. redukcję emisji CO2 do 2030 r. i europejski cel zwiększenia udziału odnawialnych źródeł energii do poziomu 27 proc.
Wygłaszając w Sejmie na początku października expose premier Kopacz zadeklarowała, że rząd nie zgodzi się na dodatkowe koszty polityki klimatycznej UE, w tym podwyżki cen energii. Podkreślała też, że najnowsze propozycje dla polskiego węgla pozwolą zyskać czas na uczynienie tej branży konkurencyjną. Potem ponownie zapewniła, że Polska twardo będzie prezentować swe stanowisko w kwestii redukcji emisji CO2 w UE i nie wykluczyła weta.
Podczas rozmowy telefonicznej sekretarz generalny ONZ poinformował też o działaniach podejmowanych w sprawie wirusa eboli. Premier zadeklarowała pełną współpracę w tym wymiarze - poinformowało CIR.
PAP,fc