Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Beata Krowicka 20.10.2014

Rosyjski okręt niedaleko Sztokholmu? "Szwedzi znaleźli pretekst, by się zbroić"

Zdaniem rosyjskiej „Niezawisimoj Gaziety”, alarm spowodowany pojawieniem się obcego okrętu podwodnego u wybrzeży Szwecji ma służyć wymuszeniu dodatkowych środków na sprzęt wojskowy.

- Tajemnicza łódź podwodna to pretekst dla Szwedów, aby się zbroić - do takiego wniosku doszli eksperci „Niezawisimoj Gaziety”. Dziennik przypomina, że szwedzka Marynarka Wojenna, szuka śladów obcego obiektu wojskowego, na swoich wodach, a szwedzcy dziennikarze sugerują, że chodzi o rosyjski okręt podwodny.
Gazeta cytuje komunikat rosyjskiego ministerstwa obrony, z którego wynika że wszystkie jednostki nadal wykonują swoje zadania i żadna z nich nie znalazła się w nadzwyczajnej sytuacji.
„Niezawisimaja” wraca do historii z 1981 roku, kiedy to radziecki okręt podwodny osiadł na mieliźnie, w pobliżu szwedzkiej bazy. Tamto wydarzenie posłużyło władzom w Sztokholmie do zwiększenia wydatków na zbrojenia. W opinii rosyjskiego dziennika, podobnie może być i tym razem.
Gazeta zwraca uwagę, że w ostatnich latach Szwedzi często podnosili alarm z powodu tajemniczych okrętów podwodnych. Zdaniem „Niezawisimoj Gaziety” - cel ostatniego alarmu jest prosty, wymusić dodatkowe pieniądze na nowy sprzęt wojskowy i uzbrojenie.

Doniesienia o rosyjskim okręcie

Według niedzielnych doniesień norweskich mediów, w stronę Sztokholmu zmierza rosyjski statek "Professor Logachev", wyposażony w sprzęt do podwodnych poszukiwań. Z kolei rosyjski portal rusjev.net podaje, że u wybrzeży Szwecji tonie TK-208 "Dmitrij Donskoj" (okręt podwodny o napędzie atomowym). Na pokładzie rosyjskiego okrętu - według doniesień - może znajdować się ponad sto osób.

"Dmitrij Donskoj" tonie u wybrzeży Szwecji? Media: rosyjski statek poszukiwawczy płynie w stronę Sztokholmu >>>

Zdjęcie
Zdjęcie opublikowane przez szwedzkie siły zbrojne, foto: PAP/EPA/SWEDISH DEFENCE / HANDOUT

Skandynawskie media spekulują, że wysłanie przez Rosję statku może mieć związek z operacją szwedzkiej armii na Archipelagu Sztokholmskim, gdzie - nieoficjalnie - szuka się uszkodzonego rosyjskiego okrętu podwodnego. Norweska gazeta "Dagbladet" podkreśla, że "Professor Logachev” który zmierza z Sankt Petersburga, jest specjalnie skonstruowany do badania dna morskiego.  Doniesienia skandynawskich mediów mogą potwierdzać informacje, które pojawiają się na rosyjskich portalach internetowych.

 

Turystka sfotografowała okręt. Jest holenderski?

Szwedzki portal Vlt.se opublikował rozmowę z Anne Berlin, turystką, która tydzień temu sfotografowała tajemniczy obiekt na wodach Archipelagu Sztokholmskiego. Kobieta przebywała na jednej z jego wysp z przyjaciółmi i przez okno hotelu zobaczyła wynurzającą się łódź podwodną. Jak relacjonuje Anne Berlin, ok. 200 m od brzegu zauważyła łódź. Natychmiast chwyciła za aparat i zrobiła kilka zdjęć. Z wody wystawały trzy rury, a na szczycie widać było "coś czerwonego". Turystka relacjonuje, że obiekt był widoczny tylko przez pięć minut, a później zniknął pod wodą.

Szwedzi szukają w Bałtyku podwodnego intruza. Rosja: to nie my >>>

Carl Bergqvist, major sił powietrznych, który obejrzał zdjęcia wykonane przez Anne Berlin, stwierdził, że najprawdopodobniej jest na nich holenderska łódź. Jego zdaniem mogła ona wracać akurat z ćwiczeń.

Takie tłumaczenie podchwyciło rosyjskie ministerstwo obrony, które przekonuje, że przed Szwedami powinna tłumaczyć się holenderska marynarka. Łódź podwodna Bruinvis miała przypłynąć w piątek do Tallina, a następnie zawrócić. Według ministerstwa, jednostka brała udział w ćwiczeniach, do których należało także wynurzenie w okolicach Sztokholmu, co dostrzegli Szwedzi. Rosyjski informator wyraził nadzieję, że ta informacja pomoże szwedzkiej marynarce.

Rzecznik szwedzkiej armii Philip Simon nie ustosunkował się do tych informacji. Jak podkreślił, mieszkańcy Archipelagu Sztokholmskiego wciąż nadsyłają zdjęcia obiektu. Na rosyjskie sugestie zareagowało za to już holenderskie ministerstwo obrony, kategorycznie odrzucając taki scenariusz.

Wielka operacja wywiadowcza w Szwecji

Dowództwo szwedzkich sił zbrojnych oficjalnie nie potwierdza doniesień, że poszukiwany jest rosyjski okręt podwodny. Informuje jedynie, że na Bałtyku prowadzona jest "operacja wywiadowcza", w celu sprawdzenia czy doszło do obcej aktywności na szwedzkich wodach .

Wcześniej szwedzkie media donosiły, że setki ludzi oraz dziesiątki jednostek marynarki wojennej i helikopterów poszukują tajemniczego intruza. Operacja jest prowadzona w rejonie szerokiego pasa setek skalistych wysp i wysepek oddzielających stolicę od otwartego morza. Wiceprzewodnicząca parlamentarnej komisji obrony Asa Lindestam nie chciała, pytana przez szwedzkie radio, komentować tej sytuacji. Jak powiedziała, oczekuje informacji w tej sprawie od szefa szwedzkich sił zbrojnych.

''

IAR, VLT, bk, fc