Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Artur Jaryczewski 20.10.2014

"Podwodny intruz" u wybrzeży Szwecji. Rosjanie: to holenderski okręt Bruinvis

Już czwarty dzień na wodach w rejonie archipelagu sztokholmskiego trwa operacja poszukiwania tajemniczego "podwodnego intruza".
Zdjęcie opublikowane przez szwedzkie siły zbrojneZdjęcie opublikowane przez szwedzkie siły zbrojnePAP/EPA/SWEDISH DEFENCE / HANDOUT

Szwedzkie siły zbrojne zaprezentowały w niedzielę zdjęcie mogące świadczyć o obcej aktywności podwodnej w archipelagu sztokholmskim. Na wykonanej z lądu z dużej odległości fotografii widać niewielki obiekt wynurzający się z wody. Według przypuszczeń może to być obca jednostka podwodna - klasyczny okręt podwodny bądź miniaturowa jednostka sił specjalnych.

Na Bałtyku funkcjonują między innymi takie rosyjskie okręty "Triton - NN", mogące przerzucić kilkuosobowe dywersyjne zespoły tzw. specjalistów. Komentatorzy szwedzcy przyznają, że w miarę trwania operacji mnożą się przypuszczenia, przecieki, teorie i analizy. Jedno zaś staje się oczywiste - słabość szwedzkich sił zbrojnych, którym brakuje ludzi i sprzętu.

Długość granic morskich kraju wynosząca ponad 2700 kilometrów nie zmniejszyła się od rozpadu ZSRR. Natomiast zmalały siły do ich ochrony. Szwedzi nie mają obecnie podstawowego oręża potrzebnego w takich operacjach, czyli wyspecjalizowanych helikopterów do poszukiwania oraz walki z okrętami podwodnymi. Te, które mieli, zaczęli sprzedawać już w 2008 roku. Zachowali tylko dwa - oba są w muzeach.

Rosjanie: to holenderska łódź podwodna

Tajemniczy okręt podwodny, poszukiwany na wodach terytorialnych Szwecji, może należeć do Holandii - uważa informator rosyjskiego ministerstwa obrony. Według niego, łódź podwodna Bruinvis miała przypłynąć w piątek do Tallina, a następnie zawrócić. Jego zdaniem jednostka brała udział w ćwiczeniach, do których należało także wynurzenie w okolicach Sztokholmu, co dostrzegli Szwedzi. Rosyjski informator wyraził nadzieję, że ta informacja pomoże szwedzkiej marynarce.

Jednak holenderskie ministerstwo obrony już zdementowało te sugestie. Rzeczniczka resortu Marnoes Visser powiedziała, że ich okrętu nie było już w regionie od czwartku. Weekend okręt Bruinvis spędził w porcie w Tallinie, a obecnie jednostka wraca do Holandii.

Rosyjska prasa: Szwedzi znaleźli powód, żeby się zbroić

Tajemnicza łódź podwodna to pretekst dla Szwedów, aby się zbroić. Do takiego wniosku doszli eksperci "Niezawisimoj Gaziety". Gazeta cytuje komunikat MON Rosji, z którego wynika że wszystkie rosyjskie jednostki nadal wykonują swoje zadania i żadna z nich nie znalazła się w nadzwyczajnej sytuacji.

"Niezawisimaja" wraca do historii z 1981 roku, kiedy to radziecki okręt podwodny osiadł na mieliźnie, w pobliżu szwedzkiej bazy. Tamto wydarzenie posłużyło władzom w Sztokholmie do zwiększenia wydatków na zbrojenia. W opinii rosyjskiego dziennika, podobnie może być i tym razem.

Gazeta zwraca uwagę, że w ostatnich latach Szwedzi często podnosili alarm z powodu tajemniczych okrętów podwodnych. Zdaniem "Niezawisimoj Gaziety" - cel ostatniego alarmu jest prosty, wymusić dodatkowe pieniądze na nowy sprzęt wojskowy i uzbrojenie.

''IAR/aj