Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Juliusz Urbanowicz 05.11.2014

100 tysięcy uchodźców z Donbasu w Charkowie

Nawet ponad sto tysięcy uchodźców uciekło do Charkowa z terytoriów zajętych przez separatystów. Obwód Charkowski graniczy z tą częścią Donbasu, na której ogłoszono powstanie dwóch separatystycznych państw.
W Charkowie jest już ponad 100 tys. uchodźców z terenów zajętych przez prorosyjskich separatystów. Ci, którzy tam zostali - są zależni od pomocy humanitarnejW Charkowie jest już ponad 100 tys. uchodźców z terenów zajętych przez prorosyjskich separatystów. Ci, którzy tam zostali - są zależni od pomocy humanitarnej ANASTASIA VLASOVA/PAP/EPA.

Andrij - kierowca przyjechał do 1,5 - milionowego Charkowa ze Stachanowa, wraz z rodziną. Jak podkreśla, obawiał się o siebie, o najbliższych. Czasem tam dzwoni. Mówi, że miastem rządzą "jacyś Rosjanie, kozacy".  - Nie wiem, kiedy tam wrócę - dodaje. W Charkowie na razie zatrzymał się u znajomych.

KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
Z czterystu tysięcy uchodźców, którzy uciekli z Donbasu, nawet jedna czwarta mogła osiedlić się w Charkowie. Uchodźców można podzielić na trzy grupy - mówi Polskiemu Radiu Aleksander Fisun, szef katedry politologii na Uniwersytecie Charkowskim. - Są to przedsiębiorcy, którzy obawiali się szerzącego się tam bandytyzmu, ludzie o zdecydowanej postawie pro-ukraińskiej, ale też studenci, których uczelnie po prostu nie działają - wylicza Fisun.

- W swojej katedrze mam takich wielu. Często jest problem ze wznowieniem przez nich studiów, bo dokumenty zostały tam ( w Doniecku czy Ługańsku) - twierdzi politolog. Podkreśla, że w Charkowie już nie ma wolnych mieszkań socjalnych oraz tych najtańszych do wynajęcia. Uchodźcy mają też spore problemy ze znalezieniem pracy.

Prof. Fisun wskazuje też na na pozytywny aspekt  napływu wielkiej fali uchodźców.  - Z terytoriów opanowanych przez separatystów w dużej części przyjechali tu ludzie rzutcy i przedsiębiorczy. To spory plus dla Charkowa - ocenia.
JU/IAR

''

tagi: Europa