Gospodarz spotkania, słowacki prezydent Andrej Kiska powiedział, że Słowacja, Polska, Czechy i Węgry stoją murem za Ukrainą.
- Wszystkie kraje Grupy Wyszehradzkiej zgodziły się, że potrzebne jest zjednoczenie Unii Europejskiej w sprawie Ukrainy i solidarność z tym, co robi Ukraina. Możemy dyskutować, czy sankcje są efektywne czy nie, ale były potrzebne - stwierdził Kiska.
Prezydent Polski Bronisław Komorowski oznajmił, że kraje Europy Środkowej powinny być adwokatem Ukrainy w Europie. - Rolą Grupy Wyszehradzkiej jest podnoszenie spraw ważnych dla całej Unii Europejskiej, szczególnie dla naszego regionu. Taką sprawą jest przyszłość Ukrainy, także i obecna sytuacja Ukrainy, będącej w obliczu agresji rosyjskiej - wyjaśnił.
Ukraiński przywódca Petro Poroszenko zaproponował zacieśnienie współpracy między Kijowem a czterema europejskimi stolicami. - Rozmawialiśmy o tym, aby ewentualnie powstał nowy format regularnych spotkań Grupy Wyszehradzkiej i Ukrainy, być może na szczeblu ministrów spraw zagranicznych lub obrony, w celu wymiany informacji - wytłumaczył.
Polski prezydent ocenił, że ta propozycja jest interesująca i warta rozważenia. W czasie rozmów w Bratysławie nie zapadły jednak w tej sprawie konkretne decyzje.
Przywódcy Polski, Czech Milosz Zeman i Węgier Janos Ader przyjechali do Słowacji, by wspólnie świętować 25. rocznicę aksamitnej rewolucji, która obaliła komunizm w ówczesnej Czechosłowacji.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk
![''](http://www.polskieradio.pl/302a92b5-bcdf-4e88-b049-852256d73698.file)